Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Jeden rzucił stówkę do radiowozu, drugi próbował dać 200

Data publikacji 21.08.2008

Policjanci z Polic zatrzymali 64-letniego Czesława W., który próbował wręczyć funkcjonariuszom łapówkę. Czesław W. nie chciał zapłacić mandatu za wykroczenie drogowe. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj około godz. 16.30 policjanci ruchu drogowego z Polic w miejscowości Wołczkowo zatrzymali do kontroli drogowej ciężarowego kamaza. Kierowca bez żadnego zabezpieczenia przewoził materiał sypki. Funkcjonariusze poinformowali Czesława W., iż za popełnione wykroczenie ukarany zostanie mandatem w wysokości 150 zł. Wówczas mężczyzna zaproponował policjantom łapówkę. Mężczyzna wyciągnął banknot 100 zł i wrzucił go do bagażnika policyjnego radiowozu.


Czesław W. został zatrzymany. Odpowie za wręczenie korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Podobna sytuacja miała miejsce w warmińsko-mazurskim. 53-latek chciał wręczyć 200 złotych łapówki policjantom z Węgorzewa. Wszystko po to, żeby ci odstąpili od swoich czynności. Mieszkaniec Gołdapi trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszy zarzut udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom.

 

Wszystko wydarzyło się wczoraj w południe w miejscowości Popioły w gminie Budry. Węgorzewscy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej ciężarowego mana. Kierujący poruszał się autem bez włączonych świateł oraz zapiętych pasów bezpieczeństwa. W trakcie rozmowy z mieszkańcem Gołdapi policjanci za popełnione wykroczenia zaproponowali mandat karny kredytowany w wysokości 500 złotych. Mężczyzna poprosił funkcjonariuszy, żeby ci odstąpili, a on za to, da im 200 złotych, a gdy będzie mało dorzuci jeszcze parę złotych. Jak powiedział tak zrobił. Z kieszeni spodni wyciągnął 200 złotych i położył je policjantom na drążku hamulca postojowego. Mężczyzna zamiast do domu trafił do policyjnego aresztu.

Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto za brak włączonych świateł i brak zapiętych pasów bezpieczeństwa podczas jazdy kierowca będzie odpowiadał przed sądem grodzkim.

 

Powrót na górę strony