Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Jak "opiekun" kukurydzy odstraszał dziki

Data publikacji 21.08.2008

Włoszczowscy policjanci zatrzymali 35–letniego mieszkańca tej gminy, który w nocy na łąkach urządził sobie strzelaninę. Mężczyzna początkowo twierdził, że odpalił tylko dwie petardy hukowe, aby odstraszyć dziki od pola kukurydzy.

Wszystko zaczęło się od odgłosu dwóch wystrzałów dochodzących od strony łąk w pobliżu Bebelna, które usłyszeli przejeżdżający radiowozem włoszczowscy kryminalni. Policjanci wyszli z samochodu i bacznie zaczęli przyglądać się zaroślom. Po chwili ujrzeli stojącego w świetle latarki 35– letniego mężczyznę. Gdy zapytali go o strzały, mężczyzna odparł, że pochodziły one od petard, które przed chwilą odpalił. Twierdził, że w ten sposób chciał odstraszyć dziki od pola kukurydzy, którego pilnuje.

Policjanci nie dali wiary w tłumaczenia mężczyzny i po kilku chwilach na skraju pola znaleźli karabin z lunetą i tłumikiem. W komorze broni był jeszcze nabój, natomiast kolejne dziewięć pocisków w kieszeni "opiekuna" kukurydzy. W mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli jeszcze wiatrówkę. 35-latek najprawdopodobniej oprócz zarzutu nielegalnego posiadania broni odpowie także za polowanie bez zezwolenia.

Powrót na górę strony