Sprzątała i kradła
Dzielnicowa z Bielan zatrzymała 53-letnią kobietę, która dwukrotnie okradła właścicielkę mieszkania, w którym sprzątała. Barbara R. wykorzystała fakt, iż jej pracodawczyni jest schorowaną osobą. Pokrzywdzonej zginęło ponad 1 000 złotych i 250 dolarów. Kobiecie został przedstawiony zarzut kradzieży. Grozi jej teraz kara do 5 lat więzienia.
Dzielnicowy, zwany często policjantem pierwszego kontaktu, to funkcjonariusz, który najlepiej zna potrzeby i kłopoty obywateli. Ze swoim kłopotem zwróciła się do dzielnicowej mieszkanka bloku przy ulicy Marymonckiej. Schorowana kobieta poinformowała policjantkę o fakcie kradzieży.
Otóż pokrzywdzona, z uwagi na swój stan zdrowia, czasami korzystała z pomocy sąsiadki. Do tej pory z mieszkania nic nie zginęło. Jednak na początku sierpnia, Barbara R. wykorzystała zaufanie i nieuwagę sąsiadki i ukradł jej portfel z pieniędzmi. Jeszcze tego samego dnia pokrzywdzona zorientowała się, że została okradziona. Nie zgłaszała jednak od razu tego faktu na policji, gdyż najpierw chciała porozmawiać z sąsiadką. Dwa dni później w mieszkaniu pokrzywdzonej znowu zjawiła się Barbara R. i tym razem ukradła kolejny portfel schowany w barku. W rozmowie na temat kradzieży 53-latka oświadczyła, że ze zniknięciem pieniędzy nie ma nic wspólnego.
Kiedy pokrzywdzona składała zawiadomienie o przestępstwie, dzielnicowa przeprowadzała rozmowę z Barbarą R. Doświadczenie policjantki, kompetencja oraz umiejętność rozmawiania z ludźmi, przyniosła oczekiwane rezultaty. Kobieta przyznała się, że ukradła sąsiadce pieniądze, za które kupiła córce odzież, obuwie oraz podręczniki. 53-latka został zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Policjanci z dochodzeniówki przedstawili jej zarzut za kradzież. Grozi jej za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.