Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijany ojciec wszczął awanturę, rodzice czwórki dzieci pili na dożynkach

Data publikacji 25.08.2008

Mężczyznę z prawie 2,5 promilami alkoholu we krwi zatrzymali bielańscy policjanci. Nieodpowiedzialny ojciec, który sprawował opiekę nad swoim 4-letnim synem wszczął awanturę w autobusie. Zaniepokojony kierowca wezwał na miejsce policjantów. Andrzej K. trafił do izby wytrzeźwień, a chłopiec został przekazany matce. W najbliższym czasie sąd zdecyduje o losach pijanego ojca. Tymczasem policjanci z Kozienic zostali wezwani do domu w Janikowie, gdzie czwórka dzieci pozostawała bez opieki, a rodzice spali po imprezie alkoholowej.

W miniony weekend, około 8:00 pasażerowie i kierowca powiadomili policjantów o awanturze, która miała miejsce w autobusie. Na miejscu natychmiast pojawili się funkcjonariusze. Okazało się, że dwaj nietrzeźwi mężczyźni zaczęli zaczepiać innych pasażerów podróżujących autobusem. Jeden z nich miał pod opieką małe dziecko. 53-latek z trudem utrzymywał równowagę. Zachowanie nieodpowiedzialnego ojca stwarzało zagrożenia dla życia 4-latka, więc mundurowi przewieźli Andrzeja K. na komendę. Na szczęście chłopcu nic się nie stało i został on od razu przekazany matce.

W komendzie Andrzeja K. poddano badaniu na zawartość alkoholu we krwi. Badanie wykazało, że 53-latek opiekował się chłopcem mając prawie 2,5 promila. Mężczyznę od razu przewieziono do izby wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu zostaną przedstawione mu zarzuty za zakłócanie ładu i porządku publicznego oraz za dopuszczenie do przebywania swojego syna, w warunkach zagrażających jego życiu i zdrowiu. Wkrótce sprawa Andrzeja K. trafi do sądu rodzinnego.

 

Kozienice. Ona miała 1,8 promila, on ponad 2 promile. W takim stanie mieli sprawować opiekę nad czwórką swoich dzieci. Mieli. Zamiast tego spali w najlepsze, gdy ich dzieci pozostawione same sobie przeraźliwie płakały.

Dziś w nocy dyżurny kozienickiej policji otrzymał anonimowe zgłoszenie o głośnych odgłosach dochodzących z jednego z domów w Janikowie w gminie Kozienice. Na miejsce niezwłocznie skierowany został patrol policji. Kiedy funkcjonariusze byli już na miejscu usłyszeli płacz dzieci, a drzwi do domu z którego dochodziły odgłosy zastali otwarte. W mieszkaniu, w wózeczku płakało 2-miesięczne niemowlę, nad nim pochylało się dwóch chłopców w wieku 3 i 6 lat. W środku przebywał również ich starszy 14-letni brat. Rodzice w tym czasie spokojnie spali pogrążeni w pijackim śnie.

Matka miała 1,8 promila alkoholu w organizmie, ojciec – ponad 2 promile. Kobieta tłumaczyła się, że wcześniej uczestniczyła w zabawie z okazji dożynek.

 

Dzisiaj 36-letnia kobieta i jej o dwa lata starszy konkubent trzeźwieją w policyjnym areszcie. Dziećmi zaopiekowała się babcia. Na tym sprawa jednak się nie kończy – o dalszym losie dzieci i ich nieodpowiedzialnych rodziców zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.

Powrót na górę strony