Pijany kierowca zapędzony w ślepą uliczkę
Po pościgu ulicami centrum Mrągowa policjanci zatrzymali kierowcę opla. 35-latek wcześniej nie zatrzymał się do kontroli drogowej, potem ominął policyjną blokadę i próbował rozjechać funkcjonariusza. W końcu wpadł w ślepą uliczkę. Drogę miał już tylko jedną - prosto do radiowozu.
Około 21.45 policjanci z Mrągowa zauważyli opla vectrę, jadącego środkiem ulicy. Kiedy funkcjonariusze dawali mu sygnały świetlne i dźwiękowe, kierujący nie zatrzymał się tylko jechał dalej. Policjanci podjęli pościg. Drugi patrol zablokował ul. Warszawską. Dalsze wezwania kierowcy do zatrzymania nic nie dały. Mężczyzna wjechał na chodnik i jechał prosto w kierunku interweniującego policjanta. Ten zmuszony był oddać strzał ostrzegawczy.
Trwający około 3 km pościg zakończył się na ul. Królewieckiej. Tam kierowca opla wjechał w ślepy zaułek i nie mógł kontynuować jazdy. Policjanci zatrzymali Jacka K. Zarówno od kierującego, jak i czterech pasażerów było czuć woń alkoholu. 35-latek nie chciał dmuchać w alkomat, dlatego pobrano mu krew.
Jeżeli okaże się, że był pijany, to grozić mu będzie kara do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat. Mieszkaniec powiatu mrągowskiego może także wzbogacić się o zarzut czynnej napaści na policjanta. Za to przestępstwo w więzieniu można spędzić nawet 10 lat.