Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kradł wszystko, co miał w zasięgu ręki

Data publikacji 26.08.2008

Policjanci z Ursynowa po raz kolejny zatrzymali 25-letniego Pawła K., który tym razem podejrzany jest o 16 kradzieży mieszkaniowych. To nie pierwsze takie przestępstwo, jakie mężczyzna ma na swoim koncie. Miesiąc temu został schwytany przez miejscowych mundurowych z łupem w reklamówce. Blisko dwa miesiące temu tłumaczył się policjantom, gdzie usłyszał dwa zarzuty. Teraz naraził szesnastu właścicieli mieszkań na łączne straty prawie 15 tysięcy złotych.

Do Komisariatu Policji na Ursynowie w przeciągu kilku tygodni zgłosiło się wiele osób z prośbą o pomoc. Policjanci od razu zareagowali i chcieli schwytać sprawcę kradzieży. Funkcjonariusze podejrzewali o te przestępstwa Pawła K. Ten prawdopodobnie wiedział, że mundurowi "depczą mu po piętach" i nie przebywał w miejscu zamieszkania. To nie przeszkodziło jednak stróżom prawa w schwytaniu dokuczliwego złodzieja.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, mężczyzna szczególnie upatrzył sobie ursynowskie klatki schodowe. Chodził od mieszkania do mieszkania i łapiąc za klamkę w drzwiach, sprawdzał, które są otwarte. Kiedy nie udało mu się wejść do żadnego lokalu, stał na klatce "na czatach". Obserwował wychodzących lokatorów i kiedy stwierdził, że nie zamykają za sobą drzwi na zamek, wchodził do mieszkań jak do swojego i kradł wszystko, co miał w zasięgu ręki. Jego łupem padały torebki z pieniędzmi i dokumentami, saszetki, telefony a nawet przenośny komputer, na którym "zarobił" 300 złotych. Wszystkie przedmioty sprzedawał prawdopodobnie na bazarkach.

Pod koniec lipca czujne oko sąsiadów "dostrzegło" niecodziennie zachowującego się mężczyznę przy ul. KEN. Szybka reakcja ochrony budynku i przybyłych policjantów nie pozwoliła zbiec Pawłowi K. W reklamówce, którą młody mężczyzna miał przy sobie, przechowywał dwie figurki Buddy i Sziwy. Twierdził, że kupił je niedawno od nieznanego mu mężczyzny.

Policjanci nie dali wiary temu, co opowiadał im młody "kolekcjoner". Zwłaszcza, że godzinę wcześniej takie przedmioty wraz z pieniędzmi i telefonem komórkowym, zostały skradzione z mieszkania kilka ulic dalej.

Współpraca policjantów z Ursynowa i Śródmieścia, zaowocowała zatrzymaniem 25-latka. Ten na widok idących w jego kierunku mundurowych, chciał szybko zmienić kierunek marszu. Prędko trafił, ale do śledczych, gdzie już usłyszał 16 zarzutów.


Teraz za kolejne już kradzieże, 25-latek ponownie stanie przed prokuratorem, który zadecyduje o jego dalszych losach. Śledczy sprawdzą także, czy Paweł K. może mieć związek z podobnymi przestępstwami, jakie zostały zgłoszone policjantom. Za kradzież grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
 

Powrót na górę strony