Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Włamywacze wpadli dzięki taksówkarzowi

Data publikacji 28.08.2008

Policjanci ustalają, ilu poszkodowanych mogli okraść trzej młodzi mieszkańcy z Bartoszyc. Nastoletni włamywacze zostali zatrzymani przez policjantów chwilę po telefonie taksówkarza, który dziś rano zauważył młodych ludzi idących z kanistrem paliwa i anteną od radia CB. Część łupu została odzyskana. Wiadomo, że rzeczy pochodzą z opla senatora, do którego podejrzewani się włamali. Z trójki zatrzymanych jeden nie ma jeszcze 15 lat. Dwaj pozostali to znani policjantom 18-latkowie. W czasie zatrzymania mieli prawie 2 promile alkoholu w organizmie.

Dzisiaj około 6:30 jeden z bartoszyckich taksówkarzy zadzwonił do oficera dyżurnego miejscowej Policji i powiedział, że właśnie widział, jak ulicą Turkowskiego idzie trzech młodych mężczyzn. Nieśli oni kanistry z paliwem oraz antenę CB. Zdaniem kierowcy przedmioty te mogły pochodzić z przestępstwa. Skierowani w to miejsce policjanci kilka metrów dalej zatrzymali trzech nastolatków. Mieli przy sobie wskazane przedmioty oraz trzy butelki rosyjskiej wódki. Nie chcieli powiedzieć skąd je mają.

Dowiezieni do komendy 18-letni Tomasz R. i Mariusz T., znani bartoszyckim policjantom, jako nieletni amatorzy kradzieży, mieli blisko 2 promile alkoholu w organizmach. Ich kolega, niespełna 15-letni, był trzeźwy. Policjanci szybko ustalili, że przedmioty pochodzą z włamania do opla senatora zaparkowanego kila ulic dalej. Nastoletni włamywacze wybili w nim szybę i zdewastowali tylną kanapę.

Teraz policjanci sprawdzają, czy dzisiejszej nocy łupem zatrzymanych mogły paść jeszcze inne auta. Ustalają także, czy zatrzymani nie mają związku z wcześniejszymi podobnymi przypadkami.

Tomasz R. i Mateusz T. do czasu podjęcia decyzji przez prokuraturę będą trzeźwieli w policyjnym areszcie. W najbliższych godzinach zapadnie również decyzja o dalszym losie nieletniego Bartłomieja J. Za kradzież z włamaniem zatrzymanym grozi kara nawet 10-letniego pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony