Ranił brata, bo bronił matkę
Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, kiedy to podczas rodzinnej awantury 23-letni mężczyzna z głęboką raną brzucha, stłuczoną głową i wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala.
Około 20:00 we wtorek do dyżurnego w Rzeszowie zadzwonił mężczyzna przyznając się do ranienia butelką swojego brata. Na miejscu zdarzenia policjanci zastali sześć osób, które urządziły sobie spotkanie przy kieliszku. Jak ustalili śledczy w pewnym momencie między matką i synem doszło do sprzeczki. Wtedy też drugi syn kobiety, złapał butelkę po wódce i uderzył agresywnego brata w głowę. Następnie rozbitą szyjką, tzw. tulipanem, ugodził go w prawy bok. Przestraszony całą sytuacją po chwili sam zadzwonił na Policję.
Policjanci ustalili, że wszyscy oprócz siostry dwóch mężczyzn byli nietrzeźwi. Mężczyznę, który przyznał się do zranienia brata zatrzymano w policyjnym areszcie.