Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wziął pieniądze, nie sprowadził samochodu

Data publikacji 29.08.2008

Policjanci z warszawskich Bielan zatrzymali 39-letniego Jacka K. podejrzanego o oszustwo przy sprowadzaniu samochodu z zagranicy. Jak wynika z ustaleń policjantów mężczyzna, kilka miesięcy temu pobrał od klientów 26 500 złotych, ale do dzisiaj nie sprowadził zamówionego samochodu. Mężczyzna nie zwrócił też pokrzywdzonym wszystkich pieniędzy. Wczoraj został mu przedstawiony zarzut za oszustwo. Mężczyzna przyznał się i dobrowolnie poddał karze.

Jacek K. od wielu miesięcy zajmował się sprowadzaniem samochodów z zagranicy. Z jego usług postanowiło skorzystać małżeństwo mieszkające w tym samym bloku. Pokrzywdzeni skontaktowali się z sąsiadem i umówili na spotkanie, w celu uzgodnienia szczegółów. Do spotkania doszło na początku czerwca, na warszawskich Bielanach, wówczas klienci wybrali sobie kilka modeli samochodów, którymi byli zainteresowani. Następnego dnia pokrzywdzeni przekazali 39-latkowi 26 500 złotych, na zakup wymarzonego samochodu. Spisali oni umowę i cierpliwie oczekiwali na sprowadzenie upatrzonego modelu samochodu.

Przez kilka następnych tygodni małżeństwo stale dzwoniło do Jacka K., z pytaniem kiedy wreszcie otrzymają auto. Nadal jednak cierpliwie czekali i nie zrażali się piętrzącymi trudnościami. Po pewnym czasie, gdy okazało się, że pojawiają cię coraz to nowe problemy klienci postanowili zrezygnować z usług 39–latka. I dopiero wtedy zaczęły się prawdziwe kłopoty. Mężczyzna stale obiecywał, że zwróci pieniądze, wskazywał ciągle nowe terminy. W końcu sprzedawca oddał klientom tylko kilka tysięcy złotych. Pokrzywdzeni wyznaczyli mu więc ostateczny termin zwrotu pieniędzy i powiadomili, że po upływie tego terminu zgłoszą sprawę na Policji. Do tej pory reszta pieniędzy nie wpłynęła na konto.

Policjanci z warszawskich Bielan, szybko dotarli do nieuczciwego sprzedawcy. Wczoraj mężczyzna został zatrzymany. Dochodzeniowcy przedstawili mu zarzut oszustwa. 39–latek przyznał się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddał karze.
 

Powrót na górę strony