Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uratowali mężczyznę z płonącej łodzi

Data publikacji 11.09.2008

Policjant z garwolińskiej komendy razem ze swoim bratem uratowali 60-letniego żeglarza z płonącej łodzi. Dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariusza i jego brata, mężczyzna cały i zdrowy wrócił do domu.

St. sierż. Witosław Skoroszewski, który od 6 lat pracuje w komendzie w Garwolinie pływał razem z bratem prywatną łodzią motorową po Wiśle. Około 14 do brata zadzwonił jego kolega prosząc o pomoc, gdyż w jego łodzi wybuchł silnik, łódź się pali i znosi ją nurt rzeki.

Nie czekając ani chwili obaj mężczyźni ruszyli na pomoc, sami podejmując akcję ratunkową. Po krótkim czasie zauważyli płonącą łódź, która dryfowała na tzw. „kamienną główkę” (nasyp z kamieni). 60-letni mężczyzna rzucił linę – gdyby nie to, łódź rozbiłby się o kamienie. Z powodu niskiego poziomu wody ratownicy holowali ponad pół kilometra łódź do miejsca, gdzie można było bezpiecznie przybić do brzegu i dogasić pożar.

Żeglarz był bardzo przejęty i zdenerwowany. Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że do łodzi cały czas wylewało się paliwo, które w każdej chwili mogło się zapalić a łódź wylecieć w powietrze. Na szczęście do tragedii nie doszło, żeglarzowi nic się nie stało.

Powrót na górę strony