Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nietrzeźwi i nieodpowiedzialni

Data publikacji 13.10.2008

Policjanci z Gdańska zatrzymali rodziców miesięcznego niemowlaka, którzy pijani zajmowali się dzieckiem.Z kolei policjanci ze Szwederowa zostali wezwani na interwencję, gdzie pijani rodzice kłócili się, które z nich ma podnieść trzymiesięczne dziecko z ulicy. To tylko przykłady skrajnej nieodpowiedzialności, która prowadzi do narażenia dzieci na niebezpieczeństwo.

W sobotę wieczorem dyżurny policji w Gdańsku otrzymał anonimowe zgłoszenie o tym, że nietrzeźwa matka opiekuje się niemowlakiem. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Pod wskazanym adresem zastali nietrzeźwą 37-latkę oraz pijanego do nieprzytomności 41-letniego ojca dziecka. Pod ich "opieką" znajdował się miesięczny niemowlak. Dziecko zostało przewiezione do szpitala. Lekarze stwierdzili, że jego stan jest dobry i stabilny.

Nieprzytomny ojciec dziecka z 4,5 promilami alkoholu w organizmie i z objawami zatrucia alkoholowego również trafił do szpitala. Funkcjonariusze ustalili też, że mężczyzna jest poszukiwany przez sąd rejonowy w Gdańsku nakazem doprowadzenia do aresztu. 37-letnia matka niemowlaka umieszczona została w policyjnym areszcie. Badanie wykazało, że ma ona 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci ustalają, czy nieodpowiedzialni rodzice narazili dziecko na niebezpieczeństwo. Za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.

W piątek ok. godz. 18:00 policjanci ze Szwederowa zostali wezwani na interwencję w rejon ulicy Bielickiej a Brodzińskiego. Na miejscu zastali trójkę pijanych dorosłych i leżące na ulicy trzymiesięczne dziecko. Jak się okazało pomiędzy rodzicami doszło do sprzeczki, podczas której pchnęli wózek tak, że maleństwo z niego wypadło. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, rodzice właśnie kłócili się między sobą, kto powinien podnieść dziecko. 26-letnia matka dziewczynki miała ponad 2,40 promila w wydychanym powietrzu, a 30 - letni ojciec 0,81 promila. Dziewczynkę odwieziono do szpitala a rodziców osadzono w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Za przestępstwo to grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W sobotę prokurator zastosował wobec obojga policyjny dozór.

Do zdarzenia doszło wczoraj, kilka minut przed godziną 19:00, w Potoku w powiecie krośnieńskim. W prywatny samochód, którym jechał funkcjonariusz z Jedlicza, omal nie wjechał jadący z naprzeciwka ford escort. Tylko refleks policjanta uchronił od zderzenia. Już na pierwszy rzut oka widać było, że kierujący fordem jest pijany. Badanie trzeźwości tylko potwierdziło te przypuszczenia. Alkomat wykazał blisko 2,5 promila alkoholu.

32-letni mieszkaniec gminy Jedlicze tłumaczył wezwanym na miejsce funkcjonariuszom, że jechał w odwiedziny do krośnieńskiego szpitala. Nie miał przy sobie prawa jazdy. Samochodem wiózł dwoje swoich dzieci w wieku 4 i 10 lat. Tylko młodsze było przewożone w foteliku.

Mężczyzna odpowie nie tylko za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, ale i za narażenie dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.

W niedzielę około 14:00 dyżurny komendy powiatowej Policji w Choszcznie został powiadomiony telefonicznie o tym, że w jednym z mieszkań na terenie powiatu choszczeńskiego trwa libacja alkoholowa, której przyglądają się małoletni. Policjanci skierowani na interwencję zastali w mieszkaniu uczestników libacji i siedmioro dzieci w wieku od 3 do 16 lat. Ich matka była tak pijana, że nie mogła stać o własnych siłach. Dopiero cztery godziny później zdołała dmuchnąć w alkotest. Miała wtedy ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie.

Kobieta została zatrzymana, a dzieci przekazano pod opiekę zawodowej rodziny zastępczej. O ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.

29-letni Artur S. zatrzymany został przez policyjny patrol w centrum Gorzowa. Mężczyzna o godzinie 15:00 prowadził renaulta megane. W samochodzie podczas jazdy znajdował się również 2-letni Mateusz S.  syn kierującego. W czasie kontroli policjanci ustalili, że kierowca jest nietrzeźwy. Użyty do badania alkomat wykazał ponad 2 promile alkoholu. Artur S. został zatrzymany. Na podstawie potwierdzonych okoliczności zdarzenia mężczyźnie postawiono zarzut kierowania samochodem będąc w stanie nietrzeźwym oraz narażenie 2-letniego Mateusza na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Ponieważ podczas jazdy ciążył na nim obowiązek opieki nad małoletnim synem, wysokość grożącej mu kary wynosi 5 lat więzienia.

Wczoraj przed południem oficer dyżurny konińskiej komendy policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że ulicą Przemysłową idzie pijana para pchając wózek z małym dzieckiem. Natychmiast we wskazane miejsce podjechali policjanci. W czasie patrolowania terenu przy przystanku na ulicy Przemysłowej funkcjonariusze zauważyli kobietę i mężczyznę z dzieckiem. Na widok mundurowych kobieta gwałtownie chwyciła wózek i zaczęła go prowadzić. Policjanci podeszli do spacerującej pary. Podczas legitymowani czuli od nich silny zapach alkoholu. Okazało się, że 36-letnia mieszkanka Konina i towarzyszący jej 39-letni mężczyzna są rodzicami 14-miesięcznego chłopca. Chłopczyk przekazany został pod opiekę babci natomiast jego rodzice trafili do izby wytrzeźwień ponieważ badanie wykazało u matki ponad 3 promile, a u ojca ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Sprawa nietrzeźwych rodziców zostanie przekazana do sądu rodzinnego. Nieodpowiedzialni rodzice, na których spoczywał obowiązek opieki, usłyszą również zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo, za co grozi kara nawet do lat 5 więzienia.


 

 

 

Powrót na górę strony