Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nie uniknie kary za spowodowanie wypadku

Data publikacji 15.10.2008

Nowodworscy policjanci ustalili sprawcę wypadku drogowego do jakiego doszło w niedzielny wieczór na terenie miasta. W wyniku zdarzenia 46–letni mężczyzna z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Z miejsca wypadku, w którym udział brały trzy samochody zbiegł sprawca. Następnego dnia zgłosiła się do Policji kobieta, która twierdziła, że to ona spowodowała wypadek, Naprawdę jednak chroniła swojego partnera, który był sprawcą.

Do zdarzenia doszło w niedzielę kilka minut po godzinie 19:00. Jadący ulicą Tczewską w kierunku Malborka vw passat nieoczekiwanie zjechał na lewy pas jezdni i uderzył czołowo w nadjeżdżające z naprzeciwka samochody. W wyniku zderzenia kierowca jednego z tych aut z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Na miejscu wypadku policjanci nie zastali kierowcy passata, z ustaleń wynikało, że uciekł on z miejsca wypadku pozostawiając samochód na drodze.

Nazajutrz do nowodworskiej jednostki zgłosiła się 25–letnia mieszkanka powiatu, która oświadczyła, że to ona pechowego wieczoru prowadziła auto i to ona jest sprawczynią wypadku. Swoją ucieczkę z miejsca wypadku kobieta usprawiedliwiała wstrząsem emocjonalnym jakiego doznała po zdarzeniu.

Policyjnym specjalistom wersja kobiety wydała się podejrzana. Wykluczyli jej udział w zdarzeniu i udowodnili kobiecie, że jej obecność na miejscu wypadku była niemożliwa. Dopiero wtedy kobieta opisała policjantom prawdziwą wersję zdarzeń. Okazało się, że postanowiła wziąć na siebie odpowiedzialność za zdarzenie chroniąc tym samym przed konsekwencjami swojego partnera.

Gdy 29–letni Grzegorz K. został zatrzymany, przyznał się policjantom do udziału w wypadku. Ucieczkę z miejsca zdarzenia tłumaczył szokiem i strachem przed odpowiedzialnością.

Obecnie trwają dalsze ustalenia okoliczności wypadku, jednak pewne jest, że sprawca nie uniknie kary. Za spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu 8 lat pozbawienia wolności. Prawdopodobnie jeszcze dziś sąd zadecyduje o zastosowaniu wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania.

Odpowiedzialności karnej nie uniknie również kobieta, która składając fałszywe zeznania i matacząc w sprawie próbowała wprowadzić w błąd stróżów prawa.
 

Powrót na górę strony