Napadli na 15-latka
Policjanci z warszawskiego Bemowa zatrzymali jednego ze sprawców rozboju, do którego doszło wczoraj wieczorem. 25-latek ze swoim kompanem zaszli drogę 15-letniemu chłopcu i grożąc domagali się od niego telefonu komórkowego i zegarka. Zastraszony nastolatek oddał napastnikom przedmioty, których żądali. Łukasz W. spędził noc w policyjnym areszcie. Zatrzymanie drugiego ze sprawców, to tylko kwestia czasu.
Przed 19:00 policjanci z warszawskiego Bemowa otrzymali wezwanie na ulicę Powstańców Śląskich. Z informacji wynikało, że w pobliskim parku doszło do bójki między młodymi ludźmi.
Na miejscu funkcjonariusze zastali grupę mężczyzn: sprawcę rozboju, 15-letniego pokrzywdzonego i jego kolegów. Z relacji chłopca wynikało, że na ul. Kossutha drogę zaszło mu dwóch mężczyzn, którzy grożąc pobiciem, zażądali od niego telefonu komórkowego i zegarka. 15-latek obawiając się o swoje bezpieczeństwo wydał sprawcom przedmioty. Napastnicy oddalili się razem z łupami. Okradziony nastolatek natychmiast pobiegł do swoich kolegów i opowiedział im o wszystkim.
Kiedy pokrzywdzony relacjonował znajomym zdarzenie, zauważył przechodzących nieopodal sprawców. Informacją tą błyskawicznie podzielił się z kolegami, którzy postanowili mu pomóc. Niestety, gdy podchodzili do mężczyzn, jeden z nich zdołał uciec. Drugi natomiast pokornie oddał zrabowany łup. W momencie, gdy Łukasz W. oddawał chłopcu ukradziony zegarek, podjechali policjanci.
25-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Policjanci znają już personalia drugiego ze sprawców. Jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu.