Najpierw libacja, potem rozbój
Policjanci ustalili i zatrzymali podejrzewanych o rozbój. Do szpitala został dowieziony pokrzywdzony przez nich mężczyzna. Jak się okazało, on sam wcześniej zaatakował koleżankę, z którą pił alkohol. Teraz tym, którzy sami chcieli wymierzyć sprawiedliwość może grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Jak ustalili policjanci, w poniedziałek w jednym z domów w małej miejscowości gminy Rozogi, odbywała się libacja. W pewnej chwili zabrakło alkoholu i jedna z uczestniczek imprezy poszła zakupić trunek. Wyszedł za nią Zygmunt P. 59-letni mieszkaniec gminy Szczytno uderzył znajomą i zabrał jej pieniądze. Kobieta wróciła do mieszkania i opowiedziała pozostałym współbiesiadnikom o zajściu. Obruszeni poczynaniami kolegi 44-letni Kazimierz G. i 46-letni Stanisław P., obaj mieszkańcy gminy Rozogi, poszli za napastnikiem. Mieli go pobić, odebrać pieniądze i zegarek.
59-latek trafił do szpitala. Policjanci powiadomieni o zajściu ustalili tożsamość biesiadników. Zostali oni zatrzymani. Teraz funkcjonariusze ustalają udział każdego z nich w rozboju. Zarzuty mogą skutkować karą do 12 lat pozbawienia wolności.