62-latek zdemolował stację paliw
Policjanci z warszawskiego Ursynowa zatrzymali agresywnego mężczyznę, który zdemolował sklep na jednej z mokotowskich stacji paliw. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn pozrzucał towar z półek rzucając szklanymi opakowaniami w ściany oraz kasjera. Zniszczył przy tym komputerowy sprzęt uniemożliwiając personelowi dalszą pracę. Dzisiaj śledczy wyjaśnią powód takiego zachowania Jerzego G. Nie ominie go kara za zniszczenia jakich się dopuścił.
Policjanci z Ursynowa kontrolując swój rejon, zauważyli, że ich pomocy potrzebuje pracownik pobliskiej stacji paliw. Mężczyzna powiadomił mundurowych, że w sklepie awanturuje się nieznany człowiek niszcząc przy tym
wszystko, co ma w zasięgu ręki. Agresywnego 62-latka policjanci szybko wyprowadzili z pomieszczenia.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, Jerzy G. do sklepu wszedł zaraz po 18:00. Nic nie mówiąc podszedł do regału z towarem. Jednym ruchem zrzucił z niego całą zawartość. Podnosząc z ziemi butelki z napojami zaczął uderzać nimi w ścianę. Kilka z nich zdenerwowany 62-latek rzucił także w stronę kasjera. Na szczęście mężczyzna zdołał uchylić się przed szklanymi opakowaniami.
Dzięki szybkiej reakcji mundurowych żadna z osób nie odniosła obrażeń. Klienci przebywający wówczas w sklepie, zostali natychmiast wyprowadzeni z niego bocznym wyjściem. Krewki 62-latek spowodował zniszczenia
przekraczające kwotę tysiąca złotych. Oprócz ubytków w ścianie, Jerzy G. napojami z butelek zalał część towaru oraz sprzęt elektroniczny stacji. Uniemożliwił tym samym dalszą pracę personelu.
Dzisiaj mokotowscy śledczy wyjaśnią powód niecodziennego zachowania się mężczyzny. Z pewnością odpowie za zniszczenia jakich się dopuścił. Nie ominie go także spotkanie z prokuratorem. Teraz może mu grozić kara nawet do 5 lat więzienia.