Zabójcy już za kratkami
W niespełna kilka godzin północnoprascy kryminalni ustalili sprawcę zabójstwa, które miało miejsce w jednej z kamienic przy ulicy Zachariasza. Potrzebowali tylko kilku dni na to, aby zlokalizować jego kryjówkę. 40 -letni Arkadiusz D. już usłyszał zarzuty zabójstwa. Z kolei 27-letni Anton A. podejrzany o usiłowanie zabójstwa i nielegalne przekroczenie granicy wpadł w ręce policjantów z Olsztynka. Mężczyzna został aresztowany. Obu zatrzymanym grozi nawet dożywocie.
Tydzień temu policjanci z warszawskiej Pragi Północ, odpowiadając na wezwanie dyżurnego pojawili się w jednej z kamienic przy ulicy Zachariasza. Tam w jednym z mieszkań zastali nieżyjącego już 34 - letniego mężczyznę. Wezwany na miejsce lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził, że przyczyną zgonu był, zadany prosto w serce, cios nożem.
Kryminalni natychmiast przystąpili do zbierania informacji o ewentualnym zabójcy. Przesłuchali w tej sprawie wielu świadków, zabezpieczając przy tym liczne ślady przestępstwa. Analiza tych materiałów pozwoliła im, już w kilka godzin po zdarzeniu, wytypować sprawcę.
Mężczyzna, którego szukali północnoprascy kryminalni próbował się przed nimi ukryć. Jednak nie miał on na to żadnych szans. Po trwających niespełna kilka dni ustaleniach operacyjnych, policjanci wiedzieli już, dokąd mają po niego jechać.
Do zatrzymania Arkadiusza D. doszło w jednym z domków jednorodzinnych na Pradze Południe. 40 - latek był przy tym bardzo agresywny. Trafił do policyjnego aresztu.
Arkadiusz D. wczoraj usłyszał zarzuty zabójstwa. Teraz trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.
Decyzją Sądu Rejonowego w Olsztynie tymczasowo aresztowany został 27-letni Anton A. Mężczyzna w miniony piątek parę minut po 9:00 zapukał do drzwi jednego z mieszkań w gminie Stawiguda i poprosił o wodę. Gdy właścicielka zaprosiła nieznajomego do środka i poczęstowała go wodą, on w pewnym momencie pchnął ją nożem w okolicę lewego boku, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.
Szybka reakcja policjantów doprowadziła do zatrzymania mężczyzny. Anton A. trafił w ręce funkcjonariuszy na jednej ze stacji benzynowej w Olsztynku. Jak się okazało 27-latek przebywał w Polsce nielegalnie. Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie.
Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.