Sfingowali włamanie do salonu fryzjerskiego
Policjanci z Bielawy zatrzymali dwie osoby, które zgłosiły fikcyjne włamanie do zakładu fryzjerskiego. Straty "poszkodowani" oszacowali na ponad 36 tys. złotych. Teraz odpowiedzą za fałszywe zeznania i próbę wyłudzenia odszkodowania, za co grozi odpowiedzialność karna pozbawienia wolności nawet do lat 8.
13 października policjanci z Bielawy otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednego z zakładów fryzjerskich. Złodzieje mieli przeciąć kraty i ukraść specjalistyczny sprzęt i kosmetyki. Łączna kwota skradzionych przedmiotów została oszacowana przez właścicieli na ponad 36 tys. złotych. Podczas prowadzonych w tej sprawie czynności policjanci zgromadzili materiał dowodowy podważający zeznania zgłaszających.
"Pokrzywdzeni" usłyszą zarzuty popełnienia przestępstwa. Jak się okazało, włamanie zostało sfingowane. Funkcjonariusze znaleźli w ich samochodzie nożyce do cięcia metalu.
24-letnia kobieta i 20-letni mężczyzna odpowiedzą teraz przed sądem za zawiadomienie o przestępstwie, które w rzeczywistości nie miało miejsca, składanie fałszywych zeznań oraz próbę wyłudzenia odszkodowania. Przestępstwa te zagrożone są karą nawet do 8 lat pozbawienia wolności.