Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

24-latek zaatakował szablą swoją babcię

Data publikacji 29.10.2008

Chełmscy policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który wczoraj rzucił się z szablą na swoją 70-letnią babcię raniąc ją w głowę. Nieprzytomna kobieta w bardzo ciężkim stanie przebywa w szpitalu. Dzisiaj mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury z zarzutem usiłowania zabójstwa.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 15:20. Ranną 70-letnią mieszkankę Chełma znalazła w jej mieszkaniu synowa, która wracając z pracy postanowiła odwiedzić teściową. Kobietę zaniepokoiły otwarte drzwi do jej mieszkania. Kiedy weszła do środka, zobaczyła siedzącą na fotelu teściową. Jej twarz była cała we krwi. Kobieta była w ciężkim stanie.

Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i Policję. 70-latka odwieziona została do chełmskiego szpitala, gdzie stwierdzono u niej rozległe obrażenia twarzy i złamanie podstawy czaszki. Kobieta jest w stanie śpiączki farmakologicznej.

Niewiele czasu potrzebowali policjanci na ustalenie sprawcy tego zdarzenia. Okazał się nim wnuczek kobiety – 24 letni Szymon G. Mężczyzna zamieszkiwał u swojej babki. Po tym zdarzeniu uciekł.

Policjanci przeszukując pobliskie okolice, m. in. ogródki działkowe i park jordanowski zauważyli poszukiwanego mężczyznę. W dłoni trzymał przedmiot przypominający szablę. Na widok policjantów zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany i doprowadzony do chełmskiej komendy. Tam poddano go badaniu na stan trzeźwości. 24-latek był trzeźwy.

Zatrzymany Szymon G. przyznał się policjantom, że tego dnia słuchał w swoim pokoju muzyki. Później między nim a jego babką doszło do awantury, gdyż przeszkadzała jej głośna muzyka. 24-latek przewrócił ją na podłogę i kopał. Następnie chwycił za replikę szpady i zadał jej uderzenie w głowę. Widząc, że babka leży nieprzytomna na podłodze, uciekł z mieszkania do lasu.

Dzisiaj Szymon G. do pod zarzutem usiłowania zabójstwa zostanie doprowadzony do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu.
 

Powrót na górę strony