Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sprawca fałszywych alarmów bombowych zatrzymany

Data publikacji 07.09.2006

Sprawca fałszywych alarmów, który poinformował o podłożeniu bomby w szpitalu w Tarnowskich Górach i w pociągu, który miał wjechać na dworzec w Sosnowcu został zatrzymany. Okazał się nim przebywający na przepustce z Ośrodka Wychowawczego 17-latek. W pierwszym przypadku konieczna była ewakuacja kilkudziesięciu osób, w drugim dokładne sprawdzenie trzydziestu pociągów.

5 września nieznany rozmówca zadzwonił na numer centrali szpitala nr 1 w Tarnowskich Górach i przekazał wiadomość, że w budynku jest podłożony ładunek wybuchowy. Policjanci natychmiast przeprowadzili akcję ewakuacyjną, z budynku wyprowadzono ponad 30 osób. Po ewakuacji policyjni specjaliści z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego sprawdzili wszystkie pomieszczenia. Alarm okazał się fałszywy. W budynku nie znaleziono żadnych podejrzanych pakunków, ani materiałów wybuchowych.

W tym samym dniu o godzinie 15:25 - pracownica informacji katowickiego dworca PKP odebrała telefon z informacją o bombie, która miała eksplodować na dworcu kolejowym w Sosnowcu, w pociągu jadącym z Gdyni, lub do Gdyni. Policjanci z Katowic, Sosnowca, Zawiercia, Częstochowy i Bielska Białej sprawdzili blisko trzydzieści pociągów wjeżdżających i wyjeżdżających ze Śląska oraz skontrolowali bagaże kilku tysięcy osób. Policyjna akcja zakończyła się po kilkunastu godzinach. Ładunków wybuchowych nie znaleziono.

Funkcjonariusze prowadzący sprawę fałszywych alarmów ustalili, że z informacjami o bombach dzwoniono z tego samego numeru telefonu komórkowego. Policjanci namierzyli sprawcę. 6 września został zatrzymany. Jest nim 17-letni mieszkaniec Zbrosławic, który przebywał na przepustce z Ośrodka Wychowawczego we Włocławku. Oba połączenia wykonał jadąc w pociągu relacji Katowice - Włocławek, gdy wracał z udzielonej mu przepustki. Dzisiaj o jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd.

Powrót na górę strony