Pirat drogowy trafił do aresztu
Jazda z prędkością prawie 200 km na godzinę, wyprzedzanie z niewłaściwej strony, przejeżdżanie skrzyżowania na czerwonym świetle, spowodowanie kolizji – to tylko niektóre wykroczenia popełnione przez 21-letniego pirata drogowego z Warszawy. Mężczyzna wpadł w ręce Policji po pościgu w rejonie Mińska Mazowieckiego. Teraz kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie.
Około godziny 14, w eterze rozległ się głos oficera dyżurnego z Komendy Stołecznej Policji: „w kierunku Mińska Mazowieckiego jedzie Polonez z nadmierną prędkością, niebezpiecznie manewrując między innymi uczestnikami ruchu”. Zachodziło podejrzenie, że kierowca może być pijany. Policjanci bezzwłocznie wyruszyli w kierunku trasy A2. Jako pierwsi podejrzane auto zobaczyli patrolowcy z Halinowa. Z prędkością prawie 180 kilometrów na godzinę, kierowca Poloneza ominął policyjny posterunek i pojechał dalej.
Do pościgu ruszyła mińska drogówka. W Stojadłach kolejny radiowóz ruszył w pogoń za piratem. Polonez wjechał do Mińska Mazowieckiego. Kierowca przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle, ledwie omijają krawężniki. Na ulicy Warszawskiej spowodował kolizję z Twingo kierowanym przez jedną z mieszkanek Mińska. Całe szczęście, że zniszczeniu uległo tylko lusterko. Konsekwencje zderzenia przy prędkości ponad 150 kilometrów na godzinę, mogły okazać się tragiczne, zarówno dla kierujących jak i dla pieszych.
Do pościgu dołączyli kolejni funkcjonariusze. Kierowca nie bacząc na żadne przepisy drogowe i sygnały policjantów do zatrzymania, pędził dalej. Niewiele brakowało, a ofiarą stałby się jeden z policjantów z Mrozów. W ostatniej chwili odskoczył, kiedy w Ryczołku sygnalizował kierowcy latarką, aby ten zjechał na pobocze. Pirat drogowy próbował jeszcze ukryć się przed Policją na działce letniskowej w gminie Wierzbno, w powiecie węgrowskim. Informacje o 21-letnim Piotrze W. z Warszawy przekazano natychmiast do miejscowej komendy powiatowej. Gdy policjanci z mińskiej drogówki wkroczyli na posesję, kierowca zaczął rzucać w ich kierunku cegłami i kamieniami. Funkcjonariusze błyskawicznie obezwładnili mężczyznę. Odnaleźli również porzucono nieopodal jego auto. Polonez ze specjalnie wzmocnionym silnikiem trafił na strzeżony parking, a Piotr W. do policyjnego aresztu. Mężczyzna był trzeźwy. Funkcjonariusze sprawdzają, czy przypadkiem nie był on pod wpływem niedozwolonych środków odurzających.
Zatrzymany z zupełnym lekceważeniem mówił o swoim zachowaniu, nic sobie nie robiąc z zagrożenia, jakie spowodował swoją piracką jazdą. Piotrowi W. postawiono już zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy, za co grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Dzisiaj sąd w Mińsku Mazowiecki zdecydował o jego trzymiesięcznym aresztowaniu.
Zobacz także:
12.09.2006 KGP: Bezpieczeństwo w ruchu drogowym w okresie 01-08.2006
10.09.2006 KGP: Niebezpieczne ciężarówki
31.08.2006 KGP: Policja wyszła z krzaków
24.08.2006 KGP: CBOS - Sposoby poprawy bezpieczeństwa na drogach