Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Za włamanie do sklepu mieli dostać narkotyki

Data publikacji 07.01.2009

Koszalińscy policjanci zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy włamali się do sklepu sportowego, skąd wynieśli buty. Okazało się, że zrobili to na zlecenie swojego kolegi, który w zamian obiecał im narkotyki. Zarówno sprawcy włamania, jak i zleceniodawca usłyszą zarzuty.

Na miejsce włamania pierwsi dojechali pracownicy firmy ochroniarskiej. W jej siedzibie zapaliła się tak zwana czujka, więc od razu wysłano patrol. Na miejscu ochrona zobaczyła wybitą szybę i kogoś wewnątrz lokalu. Ochroniarze powiadomili Policję. Z interwencją pojechał patrol z zespołu wywiadowców. Gdy mundurowi sprawdzali teren wokół lokalu, spotkali mężczyznę, który powiedział im, że widział, jak dwaj młodzi chłopacy biegli w kierunku ulicy Drzymały. Policjanci podążyli wskazanym tropem i rzeczywiście na wspomnianej ulicy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy wyglądali tak, jak opisał im świadek.

Na widok policjantów obaj zaczęli się nerwowo zachowywać, nie potrafili logicznie wytłumaczyć, co robią w środku nocy na ulicach miasta. Na dodatek mieli przy sobie narkotyki, około 1,5 grama marihuany. Damian J. i Łukasz K. zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu, gdzie spędzili noc.

Sprawą zajęli się policjanci z sekcji kryminalnej komisariatu II Policji w Koszalinie. Następnego dnia obaj mężczyźni przyznali się do tego, że wybili szybę w oknie wystawowym sklepu, a po wejściu do środka zabrali z niego buty sportowe. Dodali, że namówił ich do tego 20-letni kolega Krystian S. Zaplanował to przechodząc obok lokalu, gdy zobaczył, że w oknie jest stłuczona szyba, a zabezpieczająca ją konstrukcja jest bardzo słaba. Opowiedział o tym chłopkom, gdy ci kilka dni wcześniej przyszli do niego chcąc kupić narkotyki. Powiedział, że wyniesionymi ze sklepu „fantami” zapłacą za narkotyki. Ci zgodzili się. Gdy podeszli nocą pod sklep okazało się, że właściciel naprawił szybę. Wybili ją więc na nowo, a ze sklepu wynieśli 4 pary butów. Oddali je od razu swojemu zleceniodawcy i dostali obiecane narkotyki. Krystian S. ukrył buty u znajomych. Nie cieszył się nimi długo, bo szybko podzielił los kompanów. Został zatrzymany, a obuwie wróciło do właściciela.

Każdy z nich usłyszał zarzuty. Obaj 19-letni mieszkańcy Koszalina, odpowiedzą za włamanie do sklepu i posiadanie narkotyków. Byli wcześniej notowani, a po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że Łukasz K. uciekł z zakładu poprawczego. Trafił tam z powrotem prosto z koszalińskiego komisariatu. Natomiast o losie Krystiana S. zadecyduje dziś sąd. Policjanci, mając na uwadze jego rolę przy włamaniu oraz toczące się przeciwko niemu inne sprawy kryminalne, wnioskowali o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
 

Powrót na górę strony