Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kokaina odebrana dilerowi

Data publikacji 01.02.2009

Kokainę wartą na czarnym rynku ponad 10 tys. złotych odebrali mokotowscy kryminalni 23-letniemu mężczyźnie. Policjanci znaleźli narkotyki w piwnicy jego rówieśnika. On sam ukrył się u swojej dziewczyny. Wojciech Z. i jego znajomy usłyszeli zarzuty i są pod policyjnym dozorem.

To był już kolejny cios wymierzony w osoby trudniące się rozprowadzaniem narkotyków w Warszawie. Specjaliści z referatu zwalczającego przestępczość narkotykową pracują cały czas, aby skutecznie walczyć i doprowadzać przed organy ścigania podejrzanych o ten przestępczy proceder. Tym razem na decyzję sądu pod policyjnym dozorem oczekiwać będą dwaj 23-latkowie.

Kiedy tylko policjanci z Mokotowa zdobyli pewność, że Wojciech Z. kupuje, a potem zarabia na sprzedaży kokainy, postanowili mu to udowodnić. Wiedzieli jednak, że mężczyzna nie przebywa w swoim mieszkaniu, a towar przechowuje u znajomego. Złożyli więc najpierw wizytę rówieśnikowi dilera. Ten, wyraźnie zaskoczony niespodziewanymi "odwiedzinami", próbował przekonać kryminalnych, że zapukali do nieodpowiednich drzwi. Szybko się jednak przekonał, że próba ukrycia prawdy przed mundurowymi nie jest dobrym pomysłem.

Kryminalni od razu poprosili Piotra G. o otworzenie piwnicy, której jest właścicielem. Ten próbował zyskać na czasie, zwodząc policjantów brakiem klucza. Potem twierdził, że nieznana mu osoba zmieniła kłódkę, uniemożliwiając korzystanie z pomieszczenia. Kiedy się zorientował, że kolejne kłamstwa nie przekonują mundurowych, wpuścił ich do komórki – tam, na podłodze w plastikowym pudełku po lodach oraz w słoiku obok małej wagi elektronicznej, leżała poporcjowana kokaina.

Kryminalni postanowili złożyć wizytę właścicielowi tych narkotyków. Wojciech Z. był równie zaskoczony, jak jego rówieśnik. Policjanci zatrzymali go w mieszkaniu narzeczonej. Tam też 23-latek przechowywał ponad 20 tys. złotych oraz kolejne porcje narkotyku.

Śledczy wyjaśnią także, w jakich okolicznościach diler wszedł w posiadanie dokumentów wystawionych na nazwisko innego mężczyzny. Wspólnie ze swoim rówieśnikiem usłyszeli już zarzuty. Na decyzję sądu będą oczekiwać pod policyjnym dozorem.


 

Powrót na górę strony