Korepetytor pedofil
Płoccy policjanci zatrzymali 45-letniego korepetytora podejrzewanego o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Policja podejrzewa, że ofiarami korepetytora-pedofila mogło paść kilka dziewcząt. Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Wczoraj usłyszał on zarzuty i został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
Sprawa 45-letniego korepetytora-pedofila ujrzała światło dziennie pod koniec ubiegłego roku. Przez 9 lat dziewczynki nie były w stanie nic nikomu powiedzieć, wstydziły się przyznać do tego, czego doświadczają w domu znajomego ich rodziców. Dopiero w listopadzie przez przypadek jedna z nich powiedziała coś, co zaniepokoiło rodziców. Skontaktowali się ze znajomymi, których dziecko również douczał 45-latek.
Rodzice skrzywdzonych dziewczynek najpierw zastanawiali się, czy dla dobra córek lepiej nie przemilczeć całej sprawy, by nie zrobić im jeszcze większej krzywdy. Szybko jednak doszli do wniosku, że tej sprawy nie mogą zostawić.
Śledztwo prowadziła prokuratura. Z jej polecenia policjanci zatrzymali korepetytora, przeszukali jego dom i zabezpieczyli sprzęt komputerowy. Wczoraj 45-latek usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
Zarzuca mu się, że jedną z dziewcząt, wówczas 8-letnią, mężczyzna nękał systematycznie w okresie od 2000 do 2001 roku. Drugą – w latach 2000-2004. Obnażał się przed nimi, prezentował wykonanie czynności seksualnych dotykał i całował po całym ciele, pokazywał filmy pornograficzne, raz doszło nawet do współżycia.
Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Jednak policjanci podejrzewają, że ofiar korepetytora-pedofila może być więcej. Dlatego wszystkie ewentualne ofiary, a zwłaszcza ich opiekunowie, proszeni są o zgłoszenie się do płockiej komendy.