Sprawca fałszywego alarmu zatrzymany
59-letniego mężczyznę, który poinformował o podłożeniu ładunku w jednym z mieszkań na Pradze Południe zatrzymali stołeczni policjanci. Na szczęście alarm okazał się fałszywy. Sprawca wpadł w ręce kryminalnych z Pragi Południe w swoim mieszkaniu. Trafił do szpitala na obserwację.
Wszystko wydarzyło się kilka minut przed 8.00 rano. Pod numer alarmowy 992 Pogotowia Gazowego zadzwonił mężczyzna, który ze stoickim spokojem poinformował, że dojdzie do wybuchu budynku mieszkalnego w Warszawie przy ul. Umińskiego. Poprosił o powiadomienie Policji i podał nr budynku i lokal, w którym jest bomba. Policjanci, gdy otrzymali informację natychmiast podjęli działania. Na miejsce skierowano policjantów, aby dokładnie sprawdzili zgłoszenie. Wezwano też niezbędne służby miejskie. Sprowadzono również przewodnika z psem specjalnie przeszkolonym do wyszukiwania ładunków niebezpiecznych.
Gdy jedna grupa funkcjonariuszy sprawdzała pomieszczenia w budynku, druga grupa w tym czasie przystąpiła do ustalania osoby dzwoniącej. Już po kilku minutach policjanci ustalili numer telefonu i adres mieszkania, skąd dzwonił mężczyzna z informacją o alarmie.
Kryminalni z Pragi Południe pojechali do mieszkania na Pradze Południe. W lokalu zatrzymali 59-letniego Ryszarda S. Mężczyzna miał w organizmie 0,8 promila alkoholu. Nie umiał jednak podać żadnego powodu, dla którego tak postąpił. Mężczyzna trafił do szpitala na obserwację.