"Odebrał sobie znaleźne"
Zabrał sobie 50 zł jako znaleźne - zapomniał jednak oddać właścicielce torebkę, porzucając ją w centrum miasta. Tak tłumaczył się mężczyzna ustalony i zatrzymany przez oleśnickich policjantów. W związku z podejrzeniem o przywłaszczenie cudzego mienia, zatrzymany trafił do policyjnego aresztu.
Około 16.00 do komendy powiatowej Policji w Oleśnicy zgłosiła się 53-letnia kobieta, która powiadomiła o kradzieży torebki . Z jej relacji wynikało, że gdy była w jednym z urzędów pocztowych, pozostawiła na krześle swoją torebkę. Wychodząc z budynku zapomniała jej zabrać. Gdy po około 20 minutach zorientowała się, że torebka została w budynku poczcie natychmiast po nią wróciła. Jednak w miejscu gdzie pozostawiła torebkę już jej nie było.
W związku z tym, że poszukiwania torebki nie przyniosły skutku powiadomiła policję. Kryminalni z Oleśnicy rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Ustalili, że jest nim 50-letni mężczyzna, mieszkaniec Oleśnicy, który również w tym czasie przebywał w urzędzie pocztowym. Mężczyzna ten w trakcie zatrzymania był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało u niego 1,10 promila alkoholu w organizmie.
Zatrzymany tłumaczył się, że zabrał torebkę z poczty, ale chciał ją zwrócić. Z torebki wyciągnął 50 złotych, "jako znaleźne" za odnalezione mienie. Zapomniał tylko oddać właścicielce jej torebkę. Mężczyzna porzucił ją w centrum miasta. Torebkę odnalazła w międzyczasie pracownica jednego z banków. Telefonicznie skontaktowała się z pokrzywdzoną. W torebce znajdowały się wszystkie rzeczy oprócz pieniędzy - 50 złotych .
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.