Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policyjni negocjatorzy uratowali 4 osoby

Data publikacji 06.02.2009

„Na drodze, której istotą jest dążenie do doskonałości w służbie człowiekowi, ciągle napotykamy ludzi, których świat pęka i rozpada się. Zagubieni między czarnym a białym – nie pojmując współistnienia dobra i zła, światła i cienia – tracą z oczu cel i stają na krawędzi życia. Biorąc ten popękany świat w dłonie, pomagamy odnaleźć drogę ku wewnętrznej harmonii i dajemy nadzieję. Możemy to robić, bo wiemy że…. po pierwsze człowiek”.

Po 14.00 do dyżurnego komendy w Łodzi zadzwonił mężczyzna i poinformował, że zamierza się zastrzelić. Natychmiast ustalono personalia desperata i zorganizowano zespół negocjacyjny. Policjanci ustalili, że dzwoniący mężczyzna nie przebywa w miejscu zameldowania. Mieszka u swojej konkubiny w dzielnicy Łodzi Górna. Sprawa była poważna bowiem z zebranych informacji wynikało, że we wskazanym mieszkaniu oprócz desperata może znajdować się jego 22-letnia partnerka i 2-letnie dziecko. Istniało także podejrzenie, że przyszły samobójca – 25-letni łodzianin może posiadać broń palną. Negocjatorzy z Łodzi natychmiast przystąpili do działań – przez kilka godzin dwaj aspiranci sztabowi i starszy sierżant próbowali ostudzić emocje 25-latka. Łodzianin był bardzo pobudzony – w przeszłości próbował targnąć się na własne życie. Początkowo negocjatorzy kontaktowali się z mężczyzną telefonicznie, następnie za jego zgodą weszli do mieszkania i opanowali sytuację. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało – dzięki skutecznym negocjacjom 25-latek odstąpił od zamiaru samobójstwa i został przewieziony do szpitala. Znaleziono także pistolet, którym mężczyzna zamierzał pozbawić się życia – była to broń pneumatyczna stanowiąca kopię beretty.

Blisko dobę trwały negocjacje z 15-letnią mieszkanką powiatu kutnowskiego. Dziewczyna 4 lutego na przypadkowy numer telefonu wysłała smsa alarmując, że zamierza rzucić się pod pociąg. Czujny odbiorca wiadomości – mieszkaniec Śląska powiadomił policję, która ustaliła, że nadawca smsa mieszka w powiecie kutnowskim. Dziewczyna nie chciała rozmawiać przez telefon więc całość negocjacji prowadzono drogą smsową. Policjanci z Kutna i negocjatorzy z KWP próbowali odwieść nastolatkę od samobójstwa i namówić ją do spotkania. W efekcie dziewczyna zgodziła się na spotkanie i wyznaczyła miejsce. Dopiero 5 lutego w godzinach popołudniowych policjant z Kutna opanował emocje 15-latki, która czuła się samotna i stąd myślała o samobójstwie, a następnie przekazał dziewczynę pod opiekę lekarzom.

Z kolei 4 lutego około 23.00 dyżurny policji z Wrocławia poinformował łódzką policję, że mieszkaniec Wrocławia otrzymał anonimowego smsa od kobiety, która planuje zamach na swoje życie. Wrocławianin przez cały czas utrzymywał kontakt telefoniczny i smsowy z kobietą i dzięki temu ustalono, że jest to mieszkanka powiatu łęczyckiego. 5 lutego nad ranem policjanci dotarli do 50-letniej niedoszłej samobójczyni i udzielili jej pomocy.

5 lutego rano zaniepokojona łodzianka powiadomiła policję, że jej 21-letni syn wyszedł z domu zostawiając list pożegnalny z informacją, że zamierza się zabić. Natychmiast uruchomiono patrole, które „namierzyły” mężczyznę w okolicy dworca kolejowego Łódź Kaliska. 21-latek został umieszczony w szpitalu.

Powrót na górę strony