Zaniedbania matki mogły doprowadzić do tragedii
10-cio miesięczna dziewczynka z objawami anemii trafiła do szpitala po interwencji jeleniogórskich policjantów na prośbę zaniepokojonej lekarki. Stan zdrowia dziecka zagrażał jego życiu. Jak się okazało od chwili urodzenia dziewczynki, 23-letnia matka po raz pierwszy zgłosiła się z nią do lekarza trzy dni temu. O całej sytuacji w tej rodzinie policjanci powiadomili sąd rodzinny i nieletnich.
Wczoraj do dzielnicowych z komisariatu I Policji w Jeleniej Górze zadzwoniła lekarka jednej z placówek zdrowia. Poprosiła ona o interwencję w jednej z rodzin, z uwagi na zagrożenie życia 10-cio miesięcznej dziewczynki.
W rozmowie ze zgłaszającą policjanci ustalili, że 23-letnia matka do lekarza z córką po raz pierwszy zgłosiła się 4 lutego br. Od urodzenia dziecko nie było u żadnego lekarza, ani nie przeszło obowiązkowych szczepień. Zaniepokojona stanem zdrowia dziewczynki lekarka, zleciła dodatkowe badania. Wykazały one, że dziecko ma silną anemię. Istniało realne zagrożenie dla jej życia i zdrowia. Dziewczynka powinna była zostać umieszczona w szpitalu. Mając to na uwadze lekarz kilkakrotnie próbował
skontaktować się z matką, jednak kobieta nie odbierała telefonów.
Po tej informacji, do mieszkania kobiety natychmiast pojechał dzielnicowy i funkcjonariusze sekcji nieletnich i patologii komendy miejskiej Policji w Jeleniej Górze. W mieszkaniu nikogo nie zastali, jednak po chwili zauważyli młodą kobietę z wózkiem. Okazała się nią, poszukiwana matka. Policjantom udało się przekonać kobietę , że dziewczynka niezwłocznie musi znaleźć się pod opieką lekarzy z uwagi na jej stan zdrowia. Dziewczynka cierpiała na silną anemię, która mogła nawet doprowadzić do śmierci. Chwilę później dziecko znalazło się w szpitalu.
O sytuacji w tej rodzinie powiadomiono sąd rodzinny i nieletnich.