Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zastanawiał się czy ma zabić, czy wypuścić…

Data publikacji 11.02.2009

Noc w policyjnym areszcie spędził mieszkaniec Jeleniej Góry, który groził swojej konkubinie pozbawieniem życia. Zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiedział , że ma w domu związaną kobietę i nie wie czy ją zabić czy wypuścić. Nie chciał podać swojego nazwiska ani adresu, po chwili się rozłączył. Policjanci ustalili jednak desperata i zjawili się w jego mieszkaniu. Kobieta nie była skrępowana. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna byli pijani.

Około 20.00 na numer alarmowy 112 zadzwonił anonimowo mężczyzna i powiedział, że ma w domu związaną kobietę i nie wie czy ma ją zabić czy wypuścić. Mężczyzna nie chciał podać swojego nazwiska, ani adresu, a po chwili się rozłączył.

Policjantce pełniącej służbę na stanowisku kierowania komendy miejskiej Policji w Jeleniej Górze po kilku wcześniejszych, nieudanych próbach, udało się dodzwonić do zgłaszającego. Rozmowa trwała około 20 minut. Z jej treści, funkcjonariuszka dowiedziała się, jak nazywa się dzwoniący oraz wywnioskowała, że faktycznie mężczyzna jest w złym stanie psychicznym. Policjantka zadeklarowała mężczyźnie swoją pomoc i umówiła się z nim na jednej z jeleniogórskich stacji paliw. Ustaliła, że dzwoniącym jest 52-letni jeleniogórzanin.

Podczas rozmowy policjantce udało się przekonać mężczyznę, aby pojechali do jego mieszkania. Zastali w nim 40-letnią konkubinę, która potwierdziła, że mężczyzna wcześniej ją krępował i groził pozbawieniem życia. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna byli pijani. Badanie na zawartość alkoholu wykazało u 40-latki blisko 3,5 promila, a u mężczyzny ponad 2,3 promila.

W związku z zaistniałą sytuacją 52-letni mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. Policjanci wyjaśniają sprawę.

Powrót na górę strony