Handlował narkotykami w warszawskich klubach
Kilkadziesiąt porcji amfetaminy, kilkaset tabletek ekstazy, kilkadziesiąt gramów marihuany, oraz prawie 50 porcji kokainy miał przy sobie zatrzymany pod jednym z popularnych klubów w centrum mężczyzna. Zabezpieczone przy nim środki odurzające były przeznaczone do sprzedaży bywalcom lokalu. To był "towar " na jedną noc. Czynności prowadzone w sprawie będą zmierzały do przedstawienia 35-letniemu Januszowi P., zarzutów posiadania i handlu narkotykami. Jest to kolejna odsłona zwalczania narkotyków na warszawskich ulicach. Kryminalni zapowiadają kolejne zatrzymania.
Kryminalni ze Śródmieścia zdobyli informacje, że w rejonie jednego z popularnych klubów w centrum Warszawy mogą być rozprowadzane narkotyki. Policjanci postanowili namierzyć osoby powiązane z handlem środkami odurzającymi.
Po kilku tygodniach drobiazgowej pracy śledczej ustalono dane personalne osoby handlującej narkotykami, kryminalni zaplanowali działania zasadzkowe. Szczegółowo zaplanowano wszystkie detale działań policyjnych. W sobotni wieczór funkcjonariusze przystąpili do działania. Data akcji nie była przypadkowa, gdyż w tym czasie handlarz miał przy sobie największą ilość narkotyków. Po kilku godzinach oczekiwania przed drzwiami klubu pojawił się Janusz P. kryminalni błyskawicznie podbiegli do niego uniemożliwiając mu pozbycie się dowodów jego winy. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że zatrzymany jest prawdziwym hurtownikiem.
W czasie przeszukania jego osoby ujawniono przy nim 21 gramowych porcji marihuany, 45 porcji kokainy, ok. 250 sztuk tabletek ekstazy i 30 gramowych porcji amfetaminy.
To nie był jednak koniec tej sprawy. Tego samego dnia kryminalni przeszukali mieszkanie 35-letniego Janusza P. tam również znaleziono ważne dowody: 8 porcji marihuany ok. 130 tabletek ekstazy, prawie 20 gram amfetaminy i kilka porcji kokainy.
Zatrzymanym zajmą się teraz policjanci z dochodzeniówki. Funkcjonariusze sprawdzają źródło pochodzenia amfetaminy i marihuany. Za nielegalne posiadanie znacznej ilości środków odurzających można trafić do więzienia na 8 lat.
