Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukradł "malucha" dla ukochanej

Data publikacji 16.02.2009

Policjanci zatrzymali 20-letniego mieszkańca Lublina, który ukradł fiata 126p. Mężczyzna wyremontował go i dał swojej dziewczynie w prezencie. Nieporozumienia pomiędzy nimi sprawiły, że w walentynkową noc mężczyzna chciał pozbyć się auta. Funkcjonariusze zatrzymali również dwóch kompanów 20-latka, którzy pomagali mu wymontować części ze skradzionego samochodu.

Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy w noc poprzedzającą walentynki wymontowywali części z fiata 126p zaparkowanego na ul. Samsonowicza w Lublinie. Funkcjonariusze sprawdzili, do kogo należy samochód. Okazało się, że w styczniu auto zostało skradzione na jednej z ulic w Lublinie. Trzej 20-latkowie trafili do policyjnego aresztu.

Policjanci zaczęli odtwarzać przebieg zdarzeń. Jak ustalili, 20-letni Łukasz O. ukradł malucha, ponieważ jego 19-letnia dziewczyna chciała mieć mały samochód. Mężczyzna, razem z nią oraz dwoma kolegami, włamał się w styczniu do stojącego na ul. Jutrzenki fiata 126p. Ponieważ nie mogli uruchomić silnika, podholowali go pod blok, w którym mieszkała 19-letnia Monika P. Łukasz O. w ciągu kilku dni wyremontował auto, instalując w nim swoje części. Mężczyzna założył do niego także tablice rejestracyjne, wymontowane z innego samochodu. Po przeprowadzeniu tych modyfikacji 20-latek przekazał malucha swojej dziewczynie jako prezent

Funkcjonariusze ustalili, że kiedy pomiędzy dziewczyną a chłopakiem doszło do nieporozumień, Łukasz O. postanowił odebrać części, które zamontował w jej fiacie. Dokonał tego w walentynkową noc razem z kolegami: Dominikiem N. oraz Tadeuszem P. Ponieważ jeden z 20-latków był także posiadaczem "malucha", mężczyźni dla niego też wymontowali ze skradzionego auta kilka części.

Sprawcom zostały przedstawione zarzuty kradzieży. 20-latkowie przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Mężczyźni oprócz kuratorskiego dozoru będą musieli zapłacić grzywnę po 800 zł. 19-letnia Monika P. również usłyszała zarzut kradzieży.

Powrót na górę strony