Jechali po alkoholu
Trzech nietrzeźwych kierowców i jednego rowerzystę zatrzymali wczoraj piaseczyńscy policjanci. 35-letni Jerzy R. nigdy nie miał prawa jazdy, 37-letni Dariusz K. uderzył w zaparkowane auto, 36-letni Tomasz P. zatrzymał się na zaspie śnieżnej, a 63-letni Wacław Ł. ma już na swoim koncie 5 wyroków za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości.
Tuż przed 9:00 załoga ruchu drogowego zatrzymała w Żabieńcu na ul. Asfaltowej do kontroli drogowej vw passata. Kierujący autem Jerzy R. nie miał prawa jazdy, nie posiadał też polisy OC. Po badaniu alkomatem, okazało się, że kierowca miał prawie 0,6 promila alkoholu w organizmie.
Kilka godzin później w Zalesiu Górnym na skrzyżowaniu ulic Pionierów i Wiekowej Sosny, Tomasz P. jadąc fiatem 126p, najpierw zaczepił o koło ciężarowego mana, a potem wjechał w zaspę śnieżną. Zaniepokojony kierowca ciężarówki pobiegł do fiata, sprawdzić, czy coś się nie stało kierującemu. Gdy otworzył drzwi "malucha", od razu zorientował się, że kierowca jest pijany. Mężczyzna próbował jeszcze wyjechać z zaspy i uciekać. Dzięki reakcji świadka, który wyjął kluczyki ze stacyjki i wezwał Policję, pijany kierowca został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało u Tomasza P. 3 promile alkoholu w organizmie.
Przed 16:00, główną ulicą Prażmowa, od krawężnika do krawężnika jechał rowerem Wacław Ł. Policjanci zatrzymali do kontroli pijanego rowerzystę, badanie wykazało prawie 1,4 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych, okazało się, że 63-latek ma już na swoim koncie 5 wyroków za jazdę po alkoholu.
Z kolei w Głoskowie na ul. Milenium Dariusz K. nie potrafił oplem astrą ruszyć z parkingu, wyjeżdżając uderzył w zaparkowaną toyotę. Wezwani na miejsce kolizji funkcjonariusze z drogówki, po pierwszym kontakcie z mężczyzną byli pewni, że jest nietrzeźwy. Badaniem wykazało u kierującego oplem 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyźni będą odpowiadać za jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.