Świński przekręt
Data publikacji 17.10.2006
Wczoraj koszalińscy policjanci zatrzymali 41-letniego Janusza S. Mężczyzna jest podejrzewany o wyłudzenie ponad 6 tys. warchlaków i tuczników o wartości ponad półtora miliona zł.
W 2004 r. Janusz S. kupił gospodarstwo rolne w gm. Bobolice, ukierunkowane na hodowlę świń. By zdobyć kontrahentów wykorzystał swe znajomości z wcześniejszej pracy, gdzie zajmował się handlem żywcem. Jesienią tego samego roku od jednej z poznańskich firm nabył na odroczony termin płatności ponad 2 tys. sztuk tuczników i warchlaków. Rok później od holenderskiego rolnika kupił prawie 3 tys. sztuk trzody chlewnej, a na początku 2006 roku ponad 1,1 tys. świń od firmy z Olsztyna. Z żadnym ze swoich kontrahentów nie rozliczył się.
Oszukane firmy zaczęły składać zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, z których wynika, że Janusz S. celowo wprowadzał ich w błąd, co do zamiaru i możliwości zapłaty za otrzymaną trzodę chlewną.
Wczoraj zatrzymany gospodarz usłyszał zarzut opiewający na kwotę ponad 1.650.000 zł. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, twierdzi, że część świń mu padła, a części w ogóle nie otrzymał. Mężczyzna był wcześniej karany, ma na swoim koncie już trzy wyroki za oszustwa. Wczoraj na poczet przyszłych kar zabezpieczono mu mienie o wartości 11 tys. zł. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawę przez cały czas badają policjanci.
Oszukane firmy zaczęły składać zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, z których wynika, że Janusz S. celowo wprowadzał ich w błąd, co do zamiaru i możliwości zapłaty za otrzymaną trzodę chlewną.
Wczoraj zatrzymany gospodarz usłyszał zarzut opiewający na kwotę ponad 1.650.000 zł. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, twierdzi, że część świń mu padła, a części w ogóle nie otrzymał. Mężczyzna był wcześniej karany, ma na swoim koncie już trzy wyroki za oszustwa. Wczoraj na poczet przyszłych kar zabezpieczono mu mienie o wartości 11 tys. zł. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawę przez cały czas badają policjanci.