Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Spirytus z rozpuszczalnika

Data publikacji 03.11.2006

Stołeczni policjanci zatrzymali cztery osoby zajmujące się nielegalną produkcją spirytusu. Spirytus otrzymywali z… rozpuszczalnika. Policjanci zabezpieczyli ponad 900 litrów tego szkodliwego środka, a także podrobione etykiety markowych alkoholi, kapsle i linię technologiczną do odkażania rozpuszczalnika. Zatrzymani sprzedawali podrobiony alkohol na warszawskich targowiskach.

Wczoraj  policjanci obserwowali jedną z posesji na warszawskim Mokotowie. Jak wynikało z informacji, które zgromadzili, miała tam się znajdować nielegalna gorzelnia.
Gdy z posesji wyjechał dostawczy ford, policjanci wkroczyli do działania. Zatrzymali kierowcę - 26-letniego Walentyna M., obywatela Ukrainy.
W tym samym czasie drugi zespół policjantów wszedł na teren posesji. W domu funkcjonariusze zastali trzy osoby: 39-letniego Temura M. narodowości czeczeńskiej, 29-letniego Vladimera G. obywatela Gruzji i 38-letnią ukrainkę Olenę L. Policjanci przeszukali dom. W jednym z pomieszczeń znaleziono instalację i chemikalia służące do uzdatniania rozpuszczalnika spirytusowego. Obok znajdowało się trzydzieści plastikowych kanistrów, a w nich 900 litrów rozpuszczalnika. Zabezpieczono także etykiety i nakrętki do butelek.
Przeszukując samochód policjanci znaleźli klucze do znajdującego się w innym miejscu magazynu, do którego trafiał przerobiony spirytus. W nim zabezpieczono kolejne 25 l alkoholu w litrowych butelkach, w których trafiał na warszawskie bazary i targowiska.
Zatrzymanym grożą kary kilkuletniego pozbawienia wolności.
Policjanci przestrzegają, że w wielu przypadkach spożycie takiego spirytusu kończy się śmiercią lub kalectwem. Dlatego nigdy nie wolno kupować alkoholu z niewiadomych źródeł.
Powrót na górę strony