"Rodzinna" dziupla samochodowa zlikwidowana
Data publikacji 06.11.2006
Wielkopolscy policjanci namierzyli i zlikwidowali w gminie Ryczywół dziuplę samochodową, w której demontowane były na części skradzione auta. Zatrzymano 4 mężczyzn - dwóch organizatorów procederu i dwóch odbiorców podzespołów. Na miejscu odnaleziono skradzionego we Wrocławiu mercedesa vito. Auto było już częściowo rozkręcone.
Dziupla znajdowała się na terenie byłego gospodarstwa rolnego. Ustalono, że działała od ponad pół roku. Pomieszczenia wynajmował 40-letni Dariusz W. (mieszkaniec województwa pomorskiego) wraz z 32-letnim szwagrem Oskarem S. W specjalnie przygotowanym garażu policjanci znaleźli między innymi 3 silniki z zatartymi polami numerowymi, elementy karoserii oraz podzespoły samochodowe z usuniętymi znakami identyfikacyjnymi.
Funkcjonariusze odnaleźli także zakopane w ziemi 7 kompletów tablic rejestracyjnych. Zabezpieczone na miejscu ślady pozwoliły ustalić, że w dziupli rozebrane były na części auta skradzione w październiku. Były to: peugeot 307 – skradziony we Wrześni, mercedes sprinter – skradziony w Poznaniu oraz dwa mercedesy sprintery skradzione w Niemczech.
W kilka godzin po zlikwidowaniu dziupli w policyjną zasadzkę wpadło dwóch odbiorców kradzionych podzespołów: 24-letni Marcin N, i 20-letni Tomasz M. Obaj mieszkają pod Poznaniem. Przyjechali po kolejną partię części. Odnaleziono przy nich tzw. sztos wraz z komputerem służącym do uruchamiania samochodów.
Zabezpieczone na miejscu podzespoły zostaną teraz poddane badaniom przez biegłych z zakresu mechanoskopii. Wyniki dadzą odpowiedź na pytanie ile aut przewinęło się przez dziuplę. Wstępne ustalenia wskazują na kilkadziesiąt pojazdów. Zatrzymanym mężczyznom postawiono już zarzuty. Trzech dostało dozory policyjne, wobec Marcina N. został złożony do Sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Sprawa będzie miała ciąg dalszy.