To on zdecydował o rozstaniu
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca powiatu kieleckiego podejrzanego o dokonanie zabójstwa 20-latki. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu nawet dożywocie.
Zakrwawione, ukryte w zaroślach ciało 20-latki znalazł jeden z mieszkańców miejscowości, z której dziewczyna pochodziła. W tym czasie, gdy dokonał makabrycznego odkrycia, ojciec dziewczyny wraz z jej chłopakiem penetrowali okolice w poszukiwaniu 20-latki.
Zaalarmowani policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Znalezione ciało kobiety ukryte było pod stertą połamanych gałęzi. Widoczne rany zadane ostrym narzędziem świadczyły o brutalnym morderstwie.
Nad ranem policjanci pracujący nad sprawą ustalili sprawcę. Okazał się nim 24-letni chłopak dziewczyny. Początkowo nie przyznawał się do zabójstwa. Gdy został zatrzymany, miał w organizmie ok. 2 promili alkoholu. Potem, w trakcie przesłuchania, gdy opowiadał o poszukiwaniach dziewczyny, załamał się i powiedział prawdę.
Prawdopodobnie powodem dokonania zabójstwa była kłótnia pary. Dziewczyna najprawdopodobniej chciała tę znajomość skończyć. Doszło między nimi do ostrej wymiany słów. Chłopak wyjął z kieszeni scyzoryk i zadał jej kilkanaście ciosów w głowę, szyję i inne części ciała.
Za zabójstwo 24-latkowi grozi kara 25 lat więzienia lub dożywocie.
(źródło: KWP w Kielcach)