Aresztowano oszusta
Data publikacji 07.12.2006
Nawet 150 osób z terenu całej Polski mógł oszukać 34-letni mężczyzna, mieszkaniec Szczecina. Pokrzywdzonymi są firmy i osoby prywatne zajmujące się przewozem samochodów.
Tuż po wakacjach do komisariatu w Dąbiu przyszedł właściciel lawety z okolic Białegostoku. Powiedział, że przyjechał do Szczecina, aby spotkać się z mężczyzną, który zamówił przewiezienie z Niemiec samochodu. Podczas spotkania mężczyzna pożyczył od niego 400 zł, by załatwić w urzędzie formalności. Powiedział, że po tym od razu pojadą po pieniądze i ruszają po samochód. Był to ostatni raz, gdy pokrzywdzony widział oszusta.
W ciągu kolejnych miesięcy do policjantów w Dąbiu zgłosiło się jeszcze czterech oszukanych w ten sam sposób przewoźników. Przyjechali do Szczecina z Bydgoszczy, Suwałk, Poznania i Stargardu Szczecińskiego. Wszyscy oszukani opisywali identyczny sposób działania sprawcy. Jeżeli nie mieli, lub nie chcieli dać pieniędzy, to oszust prosił o użyczenie telefonu komórkowego i z tym telefonem znikał.
Do wyjaśnienia tej sprawy włączyli się policjanci z Sekcji Kryminalnej Komendy Miejskiej w Szczecinie. Wspólne działania przyniosły efekty. Zebrane informacje wskazywały na mieszkańca Szczecina, który przeniósł się do pobliskiego Gryfina. Tam też został zatrzymany 34-letni Janusz Ś.
Mężczyzna przyznał się do oszustw. Z jego wyjaśnień oraz zabezpieczonych zapisków wynika, że oszukanych może być nawet 150 osób. Niewykluczone, że wkrótce na policję zaczną napływać kolejne zgłoszenia.
Januszowi Ś. zostały przedstawione zarzuty szeregu oszustw. Grozi za to kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat 8. Decyzją Sądu został on tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.