Samochodowi włamywacze w rękach policjantów - Aktualności - Policja.pl

W minioną sobotę, w nocy, kryminalni z Jasła patrolując teren miasta zauważyli na parkingu przy ul. Rafineryjnej dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Funkcjonariusze postanowili ich wylegitymować. Na widok policjantów młodzi ludzie zaczęli uciekać. Po chwili jeden z nich został zatrzymany. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzn do Jasła przywiózł oplem corsą ich kolega. Samochód policjanci odnaleźli na jednej ze stacji paliw. W środku siedział drugi z mężczyzn i kierowca. Przeszukanie samochodu wyjaśniło przyczynę ich ucieczki. W bagażniku znajdowały się trzy kradzione radioodtwarzacze i antena CB. Mężczyźni zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Dwaj 19-letni mieszkańcy gminy Dębowiec przyznali się, że przedmioty pochodzą z włamań jakich dokonali tej nocy. Natomiast kierujący pojazdem 18-latek przyznał się do pomocnictwa w ukryciu skradzionych przedmiotów.

W trakcie przesłuchania, policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego ustalili, że podejrzani na sumieniu mają inne kradzieże, również takie, w których ktoś im pomagał. W związku z tym, do pracy znów przystąpili funkcjonariusze wydziału kryminalnego. Gruntownie przeanalizowali zebrany materiał dowodowy oraz zgłoszone wcześniej włamania z terenu powiatu jasielskiego. Po kilku godzinach wpadli na trop kolejnych mężczyzn, którzy mogli mieć związek z tymi przestępstwami. Policjanci zatrzymali 21 i 22-letniego mieszkańca gminy Dębowiec. Młodzi mężczyźni przyznali się, że wspólnie z 19-latkami w grudniu 2009 r. włamali się do altany, domu letniskowego oraz nowobudowanego domu na terenie gminy, w której zamieszkują. Ich łupem padł m.in. sprzęt elektroniczny, kuchenka mikrofalowa, odkurzacz, klimatyzator i butla gazowa.

W obliczu zgromadzonego materiału dowodowego podejrzani przyznali się również do kradzieży w styczniu i lutym br kołpaków, lusterek oraz radia CB z samochodów zaparkowanych na terenie Jasła. Ponadto okazało się, że w kradzieży lusterek uczestniczył szósty z zatrzymanych mężczyzn, 20-letni mieszkaniec gminy Dębowiec. W wyniku przeszukania miejsc zamieszkania sprawców odzyskano część skradzionych przedmiotów.

Łącznie zatrzymanym przedstawiono 10 zarzutów włamań i kradzieży oraz jeden zarzut paserstwa. Kierującemu oplem 18-latkowi oraz 20-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, pozostałym do 10 lat więzienia. Policjanci będą również wnioskować o zastosowanie wobec podejrzanych policyjnego dozoru i poręczeń majątkowych.

Sprawa ma charakter rozwojowy, niewykluczone są kolejne zatrzymania.

(źródło: KWP w Rzeszowie)

W sobotnią noc patrolujący Wyszków policjanci zauważyli na jednej z ulic podejrzanie zachowujących się młodych mężczyzn. Postanowili wylegitymować ich i sprawdzić, dlaczego o tak późnej porze kręcą się bez celu po mieście. Podczas kontroli znaleźli przy legitymowanych młotki służące do wybijania szyb, szczypce i rękawiczki. Początkowo nie potrafili oni wytłumaczyć, po co im te narzędzia. Potem jednak okazało się, że służyły one do wybijania szyb w samochodach i kradzieży m. in. radioodtwarzaczy samochodowych. Tej nocy również mieli zamiar włamać się do jakiegoś auta, jednak policjanci udaremnili te zamiary.

Jak ustalili funkcjonariusze kradzione przedmioty sprawcy sprzedawali w Warszawie, a potem dzielili się zyskiem.

W wyniku prowadzonych czynności trzem z pięciu zatrzymanych mężczyzn udowodniono ponad 30 włamań na przestrzeni stycznia i lutego br. Wśród sprawców przestępstw jest 18 latek, 17-latek i 15-latek, wszyscy mieszkają w Wyszkowie. Zatrzymani przyznali się do zarzucanych im czynów. Trwają dalsze czynności policyjne, ponieważ wszystko wskazuje na to, że grupa ma na swoim koncie jeszcze inne przestępstwa i wykroczenia.

Prokurator zastosował wobec 17 i 18-latka dozory policyjne, natomiast nieletnim zajmie się sąd.

(źródło: KWP w Radomiu)