Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci zatrzymali desperata

Data publikacji 28.08.2010

Siedem osób rannych - to finał tragedii do jakiej doszło w Rybniku. Z nieustalonych dotychczas przyczyn 39-latek postrzelił z broni palnej swoich bliskich. Ranił również sąsiadkę oraz jednego z interweniujących policjantów. Desperat został obezwładniony i przewieziony do rybnickiej komendy. Ranni zostali umieszczeni w szpitalu. Śledczy ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.

Dyżurny rybnickiej komendy po 14.00 został telefonicznie powiadomiony o strzelaninie w jednym z domów w dzielnicy Boguszowice w Rybniku. Z treści zgłoszenia wynikało, że doszło tam do rodzinnej awantury. 39-letni mężczyzna wrócił do domu i zaczął się awanturować, a następnie z broni palnej postrzelił domowników. Z mieszkania udało się uciec teściowi napastnika, który wezwał pomoc.

Na miejsce natychmiast został skierowany policyjny patrol. Mężczyzna jednak nie reagował na polecenia funkcjonariuszy i postrzelił interweniującego policjanta. Stróże prawa użyli broni raniąc napastnika w nogę. W tym czasie trójce rannych domowników udało się opuścić mieszkanie. Szaleniec ulokował się na pierwszym piętrze budynku skąd ostrzelał przybyły na miejsce ambulans pogotowia ratunkowego i zaparkowany przed domem radiowóz policyjny. Następnie mężczyzna zabarykadował się w domu razem z dwójką swoich dzieci.

Na miejsce wezwano antyterrorystów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach oraz policyjnych negocjatorów. Antyterroryści wykorzystali moment kiedy mężczyzna wraz z dzieckiem wyszedł na zewnątrz domu i obezwładnili go bez użycia broni. Przestępca został zatrzymany i po udzieleniu pomocy przewieziony do rybnickiej komendy.

Szaleniec strzelający z niewiadomego powodu do swoich najbliższych, sąsiadki i funkcjonariusza, ranił łącznie 7 osób. Zostały one umieszczone w szpitalu. Jak twierdzą lekarze życiu ich nie zagraża niebezpieczeństwo. Śledczy wstępnie ustalili, że mężczyzna posiadał w domu kilka sztuk broni, na którą nie posiadał pozwolenia.

Podczas przeszukania domu policyjni pirotechnicy znaleźli kilka sztuk zapalników górniczych. Szczegółowe okoliczności całego zdarzenia oraz przyczynę postępowania mężczyzny zostaną ustalone w trakcie prowadzonego w tej sprawie śledztwa.

(KWP w Katowicach / mw)

 

Powrót na górę strony