Po napadzie nie uciekł daleko
Wrocławscy policjanci bezpośrednio po zdarzeniu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o napad na lombard. Napastnik z lokalu zabrał pieniądze, zegarki oraz biżuterię o wartości ok. 50 tys. złotych. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.
Funkcjonariusze z Wydziału Wywiadowczo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o napad na lombard. Do zdarzenia doszło w sobotnie przedpołudnie na osiedlu Gądów. Sprawca, używając niebezpiecznego narzędzia, najpierw zastraszył pracownika, potem go pobił i związał, a następnie zaczął plądrować lokal. Napastnik zabrał pieniądze, zegarki oraz biżuterię na łączną kwotę ok. 50 tysięcy złotych. Po powiadomieniu o zdarzeniu, natychmiast w ten rejon zostały skierowane policyjne patrole.
Jeden z nich, jadąc na miejsce zdarzenia, kilkaset metrów od miejsca napadu, zauważył biegnącego mężczyznę. Podejrzewając, że osoba ta może mieć związek z napadem, funkcjonariusze zatrzymali ją. Policjanci przy mężczyźnie znaleźli skradzione z lombardu przedmioty. Sprawcą okazał się 38-letni mieszkaniec Wrocławia. Mężczyzna był już wcześniej notowany przez policję za kradzieże samochodów. Pokrzywdzony doznał drobnych obrażeń ciała i po udzieleniu pomocy medycznej wrócił do domu.
Za napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.
(KWP we Wrocławiu / ms)