Trzech mężczyzn zatrzymanych w dziupli
Policjanci z sekcji do walki z przestępczością samochodową z komend miejskiej i wojewódzkiej zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże samochodów na terenie województwa łódzkiego. W warsztacie samochodowym, który prowadzili, policjanci zabezpieczyli częściowo rozebrane pojazdy i części pochodzące z innych aut. Sprawa jest w toku.
W nocy z 13 na 14 maja z osiedla Widzew skradziono volkswagena lt 35. Policję powiadomił właściciel pojazdu. Policjanci ustalili, że auto trafiło do warsztatu blacharsko-lakierniczego w Sulejowie. Gdy policjanci weszli na teren warsztatu, na oczach policjantów właściciel wrzucił do rozgrzanego pieca tablice rejestracyjne, dokumenty i moduły elektroniczne samochodów. Funkcjonariusze natychmiast zgasili ogień ratując przed zniszczeniem dowody rzeczowe.
Jak się okazało, jedna z tablic pochodziła ze skradzionego na początku maja w Pabianicach vw transportera. W trakcie przeszukania zakładu policjanci znaleźli skradzionego tego dnia z Łodzi vw lt 35 i dwa inne częściowo rozmontowane auta, w tym wspomnianego transportera z Pabianic.
Zidentyfikowano również części pochodzące z czterech innych skradzionych i całkowicie rozebranych i pociętych samochodów różnych marek. Zabezpieczono również szereg akcesoriów samochodowych, które będą teraz identyfikowane. Na terenie warsztatu zatrzymano trzech mężczyzn: 40-letniego właściciela i dwóch jego pracowników w wieku 31 i 34 lat.
Policjanci przypuszczają, że w tym warsztacie rozebrano na części co najmniej kilkadziesiąt skradzionych aut. Sprawa jest w toku. Przewidywane są dalsze zatrzymania. Sprawcom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.