Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odzyskano skradzione dzieła sztuki

Policjanci wydziału kryminalnego stołecznej policji odzyskali obrazy autorstwa Marii Guntner. Dzieła figurowały jako skradzione w krajowym wykazie zabytków. Obrazy odnaleziono ukryte w komórce domu przy ul. Kawęczyńskiej w Warszawie. Do kradzieży obrazów przyznał się przebywający obecnie w areszcie śledczym Jakub O. 37-latek został zatrzymany przez kryminalnych w październiku ubiegłego roku.

Kryminalni z komendy stołecznej policji wpadli na trop obrazów Marii Guntner, które figurowały w krajowym wykazie zabytków skradzionych. Pozyskane informacje doprowadziły policjantów do komórki w domu przy ul. Kawęczyńskiej w Warszawie. W środku funkcjonariusze  znaleźli kilka pakunków. Na miejsce wezwano technika z laboratorium kryminalistycznego Komendy Stołecznej Policji. Po rozpakowaniu paczek okazało się, iż w środku znajdują się poszukiwane przez policję dzieła sztuki.

Odzyskane obrazy to portret kobiety, portret mężczyzny, pejzaż i portret mężczyzny górala – hucuła. Obrazy zostały utracone w wyniku kradzieży z włamaniem do mieszkania na warszawskim Mokotowie. Do ich kradzieży przyznał się 37-letni Jakub O. Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie śledczym. Został zatrzymany przez kryminalnych pod koniec października zeszłego roku, podczas rozbicia grupy włamywaczy.

Przypominamy: tuż przed zbliżającym się Świętem Zmarłych policjanci wydziału kryminalnego stołecznej policji rozbili trzyosobową grupę przestępczą zajmującą się włamaniami do mieszkań w Warszawie i okolicznych powiatach. 32-letni Dariusz P., 41-letni Piotr D. i 37-letni Jakub O. zwykle znikali z łupem, zanim ktokolwiek ich dostrzegł. Tym razem mieli pecha. Wpadli w ręce policji tuż po włamaniu do mieszkania w Mińsku Mazowieckim. Okazało się też, że tego dnia włamali się jeszcze do dwóch innych mieszkań: w Mińsku i Siedlcach. Policjanci odzyskali wszystkie zrabowane tego dnia przedmioty oraz zabezpieczyli inne rzeczy pochodzące prawdopodobnie z włamań. Mężczyźni usłyszeli zarzuty, a sąd zdecydował o ich trzymiesięcznym aresztowaniu.

Z policyjnych ustaleń wynikało, że sprawcy zwykle włamywali się około południa. Dwóch z nich wchodziło do środka, a jeden pozostawał na zewnątrz. Wykorzystując nieobecność domowników kradli wszystko, co stanowić mogło jakąkolwiek wartość. Rabowali biżuterię, pieniądze, sprzęt RTV, a nawet klasery z numizmatami, czy zegarki. Działali szybko i znikali zanim ktokolwiek się zorientował.

Podczas sprawdzeń wyszło na jaw, że mężczyźni są znani policji - dwóch z nich było karanych w warunkach recydywy. Obaj opuścili w zeszłym roku zakłady karne. Jeden z nich odbył karę za kradzież z włamaniem, drugi za rozbój.

(KSP / ds)

Powrót na górę strony