Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Poszukiwany ENA wpadł w Gdańsku

Data publikacji 16.03.2012

Policyjni poszukiwacze z Komendy Głównej Policji razem z kolegami z Poznania i Gdańska zatrzymali 28-letniego Romana P., który był zamieszany w sprawę napadu i kradzieży biżuterii w Niemczech. Mężczyzna ukrywał się na terenie naszego kraju, często zmieniał miejsca zamieszkania i kompletnie nie spodziewał się, że wpadnie w ręce funkcjonariuszy.

Cała historia związana z zatrzymaniem 28-letniego Romana P. miała swój początek jeszcze w 2006 roku. Wtedy to właśnie, mężczyzna miał wziąć udział w napadzie na dom jednorodzinny i kradzieży biżuterii w Niemczech. Łupem złodziei padły kosztowności, o wartości około 200 tysięcy euro. Należy także podkreślić, że w chwili napadu w domu znajdowała się cała rodzina: ojciec, matka i dwójka dzieci. Niemieccy policjanci pracujący nad tą sprawą nie znaleźli dowodów, które jednoznacznie twierdziłyby, że 28-latek brał udział w tym znaczeniu. Uniknął odpowiedzialności, ale trafił do więzienia w związku z innymi przestępstwami.

W listopadzie 2011 roku wyszedł z niemieckiego zakładu karnego i wrócił do Polski. W tym czasie, funkcjonariusze powrócili do sprawy napadu sprzed lat i znaleźli mocne dowody na to, że Roman P. był jedną z 3 osób, które jego dokonały. W lutym tego roku niemieckie organy ścigania wystawiły za mężczyzną Europejski Nakaz Aresztowania i natychmiast skontaktowały się z Komendą Główną Policji. Sprawa trafiła do policjantów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób BK KGP. Funkcjonariusze sprawdzali każdy trop. Wiedzieli, że mężczyzna pracował dorywczo i często zmieniał miejsca pobytu. Dzięki współpracy z kolegami z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Poznaniu oraz kryminalnymi z KMP w Gdańsku namierzyli 28-letniego Romana P. w jednym z mieszkań na terenie Gdańska. Wspólnie urządzili zasadzkę i kiedy mieli już pewność, że poszukiwany jest na miejscu przystąpili do działania. Zatrzymali Romana P. w mieszkaniu jego rodziców. 28-latek natychmiast został przewieziony do policyjnej jednostki.

28-letni Roman P. odpowie za to co zrobił przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości.

kj

Powrót na górę strony