Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Napadł na nieletnich, zatrzymał go policjant po służbie

Data publikacji 25.03.2012

Do policyjnego aresztu trafił wczoraj 27-letni mieszkaniec Lublina, który napadł na dwóch nieletnich. Grożąc pobiciem i zmasakrowaniem ich twarzy, zabrał telefon komórkowy i pieniądze. Napastnik nie cieszył się długo skradzionym łupem, gdyż wpadł w ręce będącego po służbie policjanta z Oddziału Prewencji Komendy Stołecznej Policji. Sprawca wkrótce usłyszy zarzuty. Za rozbój kodeks karny przewiduje karę do 12 lat więzienia.

Do rozboju na dwóch nieletnich doszło wczorajszego dnia jednym z lubelskich osiedli. 14-latek i jego 15-letni kolega zostali zaczepieni pod sklepem przy ul. Leszetyckiego przez dwóch nieznanych mężczyzn. Ci, przystawiając w tył głowy 15-latka przedmiot przypominający nóż, zażądali wydania pieniędzy. Od jednego z nieletnich sprawcy zabrali niecałe 2 złotych, od drugiego 7 zł. Nie nacieszyli się jednak tym łupem i  po chwili zażądali od 15-latka wydania telefonu komórkowego. Grozili, że jeśli tego nie uczyni, pobiją go i zmasakrują mu twarz. Nieletni w obawie przed spełnieniem groźby napastników oddał swoją własność wartą 500 złotych.

Poszkodowani próbowali zwrócić się o pomoc do grupy stojących w pobliżu mężczyzn, jednak nikt nie zareagował. Nastolatkowe postanowili udać się za sprawcami. Zauważyli, że jeden z nich wchodzi do klatki schodowej pobliskiego bloku. Po pewnym czasie ten sam sprawca wyszedł z klatki, udając się w kierunku sklepu. Widząc to, 15-latek zaczął krzyczeć, by złodziej oddał mu telefon.

Dwójką chłopców zainteresował się stojący nieopodal mężczyzna. Jak się okazało, był to mający wolne, funkcjonariusz Oddziału Prewencji z Komendy Stołecznej Policji. Uzyskawszy od nich informację o tym, co się niedawno wydarzyło, ruszył za mężczyzną. Ten wbiegł do klatki schodowej bloku. Nie uciekł jednak daleko. Funkcjonariusz dopadł go na I piętrze. Sprawcą okazał się 27-letni mieszkaniec Lublina.

Policjant przekazał zatrzymanego w ręce mundurowych z V komisariatu, którzy osadzili go w policyjnym areszcie. Okazało się też, że 27-latek jest nietrzeźwy.

Skradziony telefon komórkowy wrócił już do właściciela. Wkrótce zatrzymany odpowie za rozbój, za co kodeks karny przewiduje karę do 12 lat więzienia. Stróże prawa ustalają tożsamość drugiego ze sprawców.

(KWP w Lublinie / mg)

Powrót na górę strony