Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukradli toyotę i zamienili ją na matiza

Data publikacji 27.11.2012

Na parkingu w Ząbkach, czworo nastolatków znalazło kluczyki od stojącej nieopodal toyoty. Młodzi ludzie, zamiast zgłosić ten fakt na policję, ukradli samochód i jeździli nim kilka dni. W aucie schowane były dokumenty do niego i umowa zakupu. Nastolatkowie sprzedali pojazd koledze, który w ramach rozliczenia dał im matiza i obiecał dorzucić jakieś pieniądze. W ręce policjantów z Kobyłki najpierw wpadł paser, a następnie została zatrzymana czwórka młodych ludzi podejrzanych o kradzież.

Mieszkaniec Ząbek na początku listopada poinformował miejscowych funkcjonariuszy o kradzieży swojego samochodu. Jak zeznał pojazd skradziono mu z dokumentami i kluczykami. Wartość skradzionej toyoty oszacował na blisko 10 tys. złotych. Ustalenia jakie przeprowadzili wspólnie funkcjonariusze z Ząbek i Kobyłki doprowadziły ich nie tylko do podejrzanych o kradzież auta i paserstwa, lecz również odzyskania pojazdu. Sprawa okazała się jednak być niezwykle ciekawa.

Czworo młodych ludzi bawiło się na wspólnej imprezie w Ząbkach. Jedna z nich w okolicach bloku mieszkalnego w którym przebywali odnalazła kluczyki do samochodu. Już po chwili na parkingu został też ustalony pojazd, do którego pasowały klucze. Trzech 18-latków i 19-latka mając tak ułatwiony dostęp do osobowej toyoty postanowiło pojeździć autem. Samochód użytkowali jeszcze przez kilka następnych dni.

Kolejnym pomysłem młodych osób było pozbycie się wozu, tym bardziej, że dysponowali do niego nie tylko kluczykami, lecz również dowodem rejestracyjnym i umową zakupu auta pozostawioną w toyocie przez poszkodowanego właściciela. Jedna z osób zaproponowała zakup toyoty swojemu starszemu koledze po atrakcyjnej cenie. Ten zgodził się nabyć auto jednak nie mając gotówki zaproponował zamianę za swojego matiza. Tak też się stało, 24-latek nabył toyotę, a młodzi ludzie jego daewoo. Niestety zarówno nowy właściciel toyoty Łukasz S., jak i trzech 18-latków – Kamil J., Paweł N. i Patryk W. oraz ich koleżanka, 19-letnia Sylwia B. nie cieszyli się długo autami. Policjanci z Kobyłki szybko namierzyli całą piątkę i odzyskali skradzioną toyotę.

Pojazd już wrócił do właściciela. 24-latek usłyszał zarzuty paserstwa auta. Pozostałej czwórce przedstawiono zarzut kradzieży toyoty, wartej blisko 10 tysięcy złotych. Wszyscy przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karze.

(KSP / pt)

Powrót na górę strony