Policyjna akcja w Sanoku
Policyjni antyterroryści i negocjatorzy prowadzili wczoraj w Sanoku działania zmierzające do zatrzymania 32-letniego mężczyzny związanego z zabójstwem w Międzybrodziu. Mężczyzna ostrzelał z okna swojego mieszkania policjantów. Ponieważ nie podjął współpracy z negocjatorami, do akcji przystąpili policyjni antyterroryści.
Wczoraj przed południem zapadła decyzja o zatrzymaniu 32-letniego mieszkańca Sanoka, podejrzewanego, według ustaleń policjantów, o zabójstwo mieszkańca Leska, do którego doszło w środę w Międzybrodziu. Policjanci ustalili, że mężczyzna przebywa w swoim mieszkaniu, a ponieważ istniała realna obawa, że może użyć broni, którą nielegalnie posiada, do działań skierowani zostali policjanci Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Rzeszowie.
Podczas przygotowań do zatrzymania mężczyzna otworzył ogień do policjantów. Zauważył policyjny nieoznakowany radiowóz w okolicy bloku, w którym mieszka i z okna swego mieszkania oddał cztery strzały w ten samochód. Policjantom nic się nie stało, nikt nie został ranny. W związku z zagrożeniem jakie się pojawiło, policjanci zdecydowali, że zanim nastąpi zatrzymanie, podjęte będą szeroko zakrojone działania zabezpieczające. Dotarli do mieszkańców bloku, w którym mieszkał mężczyzna, a także do sąsiednich bloków. Policjanci zdecydowali o ewakuacji uczniów pobliskiego gimnazjum. Te działania zakończyły się po kilku godzinach. Mieszkańcy zostali poinformowani przez policjantów o zagrożeniu i poinstruowani, jak powinni się zachować, czyli nie wychodzić z mieszkań, nie podchodzić do okien. Po zakończeniu ewakuacji i ostrzeżeniu wszystkich mieszkańców i lokatorów bloków na osiedlu, do pracy przystąpili policyjni negocjatorzy. Do Sanoka przybyli policyjni antyterroryści z Rzeszowa oraz policjanci Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji. Policjanci ustalili, że w mieszkaniu prawdopodobnie przebywa również 17-letnia kobieta, znajoma mężczyzny. Ustalenia wskazywały, że jest tam z własnej woli.
Policyjni negocjatorzy próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną i kobietą. Żadne z nich nie podjęło współpracy, żadne z nich nie odpowiedziało. Apele o kontakt z policyjnymi negocjatorami przekazały również środki masowego przekazu. Do późnych godzin nocnych ani mężczyzna, ani kobieta nie skontaktowali się z negocjatorami. Po północy dowodzący działaniami I Zastępca Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, po konsultacji z nadzorującym działania antyterrorystyczne, również obecnym na miejscu dyrektorem Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji, podjął decyzję o wejściu do mieszkania. Akcja Policji została zaplanowana na godz. 1.00. Wejście policyjnych antyterrorystów do mieszkania poprzedziła ostatnia próba nawiązania kontaktu z osobami. Policyjni negocjatorzy weszli do klatki schodowej bloku i poprzez megafon kilkakrotnie poprosili mężczyznę i kobietę o współpracę, o otwarcie drzwi i dobrowolne oddanie się w ręce policjantów. Będący w mieszkaniu nie zareagowali.
Policyjni antyterroryści po siłowym sforsowaniu drzwi weszli do mieszkania. Znaleźli wewnątrz ciała mężczyzny i kobiety. W mieszkaniu był pistolet i broń myśliwska.
Policyjne działania w takich sytuacjach zawsze w pierwszej kolejności zmierzają w kierunku polubownego, pokojowego rozwiązania. Policja zawsze dąży do wypracowania wspólnego stanowiska, do skłonienia osoby zatrzymywanej do współpracy. Siłowe wejście jest zawsze ostatecznością. Według tego scenariusza przebiegały policyjne działania w Sanoku. Decyzja o wejściu do lokalu była skutkiem braku współpracy z osobami będącymi wewnątrz lokalu.
Policyjne działania były szczegółowo zaplanowane, poprzedzone gruntownym rozpoznaniem i profesjonalnie przeprowadzone.
Po zakończeniu akcji policyjnych antyterrorystów rozpoczęły się oględziny i przeszukanie mieszkania prowadzone przez policjantów Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Policja dziękuje służbom, które współdziałały przy zabezpieczeniu działań w Sanoku.
(KWP w Rzeszowie / mj)