Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pobili, okradli i wyrzucili z pociągu

Data publikacji 11.03.2013

Wracając pociągiem do domu został zaczepiony przez grupę mężczyzn z żądaniem wydania 5 złotych. Chłopak dał im pieniądze, jednak napastnicy zabrali mu też kurtkę. Gdy upomniał się o własność został przez nich pobity. Na koniec na stacji PKP Urle napastnicy wyrzucili pokrzywdzonego 22-latka z pociągu na torowisko. Policjanci ustalili i zatrzymali osoby podejrzewane o ten czyn. Wobec czterech osób w wieku od 17 do 28 lat sąd zastosował tymczasowe aresztowanie. Decyzje wobec piątego - nieletniego napastnika - podejmie sąd rodzinny.

22-latek wracał nocnym pociągiem do domu. Gdy siedział w przedziale podeszła do niego grupa mężczyzn żądając wydania 5 złotych. Chłopak dał im pieniądze. Po chwili zorientował się jednak, że nie ma kurtki, która leżała obok niego. Podejrzewając, że mogła zostać ona zabrana przez jedną z osób, którym przekazał pieniądze, zwrócił się do nich z prośbą o oddanie jego własności.

Zamiast zwrotu kurtki, mężczyźni niespodziewanie zaatakowali 22-latka bijąc go i kopiąc po głowie i całym ciele. Napastnicy zabrali mu też portfel z pieniędzmi w którym było 20 złotych i kartę bankomatową. Gdy pociąg zatrzymał się na stacji PKP Urle wyrzucili chłopaka siłą z wagonu na torowisko, narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Funkcjonariusze z komisariatu w Jadowie wspólnie z kryminalnymi wołomińskiej komendy od razu przystąpili do działań. Już kilka godzin po zdarzeniu wytypowali osoby podejrzewane o to przestępstwo. Cztery osoby - 17-letni Patryk K., 19-letni Mariusz J., 20-letni Piotr K. i 28-letni Tomasz K. - trafiły do policyjnej celi.

Zebrany materiał pozwolił policjantom i prokuratorowi rejonowemu na przedstawienie całej czwórce zarzutów rozboju i bezpośredniego narażenia osoby na utratę życia. Wobec trzech pierwszych zatrzymanych sąd rejonowy w Wołominie zastosował tymczasowe aresztowania na 2 miesiące, wobec 28-latka na 3 miesiące. Ten ostatni w przeszłości był już notowany i karany za podobne przestępstwa. Teraz grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze ustalili również piątą osobę podejrzewaną o udział w zdarzeniu, którym okazał się być nieletni. Wobec niego decyzję podejmie sąd rodziny.

(KSP / mw)

Powrót na górę strony