Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chcieli wyjechać do pracy za granicę. Padli ofiarą oszusta

Data publikacji 29.08.2013

Karą do 8 lat pozbawienia wolności zagrożone jest przestępstwo oszustwa, którego dopuścił się 39-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego. W zamian za pieniądze obiecał sześciu osobom załatwić pracę w Holandii. W sumie wziął od nich blisko 3 tys. złotych. Gdy pokrzywdzeni zawiadomili Policję o oszustwie, okazało się, że sprawca wraz z pieniędzmi wyjechał za granicę.

Zdarzenie miało miejsce w maju br., gdy mieszkanka Przemyśla uzyskała informację, że 39-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego może zorganizować wyjazd do intratnej pracy w Holandii. Kobieta zainteresowała się ofertą i podczas spotkania z mężczyzną została poinformowana o warunkach podjęcia się przez niego organizacji tego wyjazdu. Okazało się, że chętni powinni wpłacić mu po ok. 300 złotych tytułem jego wynagrodzenia. Mężczyzna reklamował się szerokimi kontaktami w Holandii u przedsiębiorców uprawiających szparagi. Obiecywał wysokie zarobki i bardzo dobre warunki pracy.

Kobieta zdecydowała się wpłacić mu 1200 złotych za siebie, swojego syna i znajomego. O możliwości wyjazdu poinformowała kolejne cztery osoby, które również były zainteresowane wyjazdem do pracy. W sumie sześć osób wpłaciło mu blisko 3 tys. złotych. Mężczyzna pobierał pieniądze nie wystawiając pokwitowania.

Gdy zbliżał się termin wyjazdu "organizator" przestał odbierać telefon i wyjeżdżający stracili z nim wszelki kontakt. O całej sprawie powiadomili przemyską komendę. Policjanci podjęli czynności zmierzające do wyjaśnienia tego zdarzenia. Okazało się, że podejrzewany mężczyzna wyjechał za granicę.

Kilka dni temu funkcjonariusze uzyskali informację o jego powrocie do miejsca zamieszkania. Natychmiast zatrzymali 39-letniego mieszkańca powiatu przemyskiego i przedstawili mu zarzut dokonania oszustwa na szkodę sześciu osób.

Podczas składania wyjaśnień mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i złożył wniosek o skazanie bez przeprowadzania rozprawy sądowej. Prokurator przychylił się do jego prośby i zdecydował o nałożeniu na niego kary 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz 1200 złotych grzywny. Ponadto po uprawomocnieniu się wyroku sądowego mężczyzna będzie zobowiązany do zwrotu pokrzywdzonym pieniędzy.

(KWP w Rzeszowie / mj)

Powrót na górę strony