Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nieletni sprawcami fałszywego alarmu

Data publikacji 23.10.2007

To już drugi przypadek w ciągu ostatnich dni, kiedy to nastolatki okazały się sprawcami fałszywych alarmów. Zaledwie kilka dni temu policjanci z Pragi ustali dwóch 12-latków odpowiedzialnych za alarm w przedszkolu w Wawrze. Tym razem trzech gimnazjalistów stoi za fałszywym alarmem w supermarkecie na Bielanach. Rodziców 13-latków ten głupi żart może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Sprawa miała swój początek w połowie września. Wtedy do jednego z bielańskich supermarketów zadzwonił młody człowiek z informacją, że w sklepie podłożony jest ładunek. Rozmówca ostrzegł przedsiębiorcę, że zostanie on zdetonowany, jeżeli ten nie zapłaci 10 tys. zł.

Na nogi zostali postawieni policjanci z Bielan. W gotowości były też pozostałe służby ratunkowe. Alarm okazał się fałszywy. Dzięki sprawnym i szybkim działaniom policjantów udało się uniknąć ewakuacji sklepu i dezorganizacji pracy placówki. Pozostało jeszcze odnaleźć autorów głupiego żartu. Policjanci z Bielan przez kilka tygodni zbierali informacje i analizowali zebrany materiał dowodowy. To doprowadziło ich do sprawców tego fałszywego alarmu. Jak się okazało, byli to trzej gimnazjaliści. Filip Sz. (13 l.), Filip Ch. (13 l.) i Jakub W. (13 l.) zostali zatrzymani wczoraj. Chłopcy dzwonili z telefonu jednego z nich. Ponieważ komórka nie była zarejestrowana chłopcy czuli się bezkarni. 

Nastolatkami zajęli się policjanci z sekcji do spraw nieletnich i patologii. Chłopcy powiedzieli, że alarm miał być żartem. Niewykluczone, że za ten żart zapłacą rodzice. Może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Powrót na górę strony