Złapani dzięki monitoringowi - Aktualności - Policja.pl

Około drugiej w nocy w niedzielę (21 października) dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Prudniku zauważył na ekranie miejskiego monitoringu skodę felicję, której kierowca zachowywał się niepewnie podczas jazdy. 

Funkcjonariusze, którzy zatrzymali samochód stwierdzili, że za kierownicą siedzi znany im 15-letni Krzysztof Ł., podróżujący ze swoją 26-letnią kuzynką. Od obojga czuć było woń alkoholu. Badanie wykazało u 15-latka 0,34 promila, u jego kuzynki Ewy K. ponad 2,9 prom. Okazało się również, że Krzysztof Ł. osiem dni temu uciekł z ośrodka wychowawczego na terenie Dolnego Śląska.

15-latek oczywiście nie miał prawa jazdy, obydwoje nie mieli też dokumentów pojazdu. Kobieta twierdziła, że to auto jej konkubenta z Wrocławia. Funkcjonariusze ustalili jednak, że pojazd należy do jednego z mieszkańców Prudnika. Gdy potwierdzali te ustalenia u tego mężczyzny, ten stwierdził, że jego pojazd stoi przed blokiem. Gdy upewnił się, że go tam nie ma, powiedział policjantom, że kilka dni wcześniej w jednym z lokali na terenie miasta poznał kobietę o imieniu Ewa. Po spotkaniu spostrzegł, że zginęły mu kluczyki od auta, lecz nie zgłaszał tego Policji.

Auto wróciło do właściciela, 15-latek do ośrodka wychowawczego. Sąd rodzinny i nieletnich zdecyduje o jego dalszym losie. Kobieta odpowie za swój czyn przed sądem. Grozi jej do 8 lat więzienia.