Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Na "remontach" aut zarabiali od 30 do 50 tys. zł

Data publikacji 25.10.2007

14 uazów zabezpieczyli małopolscy policjanci w dwóch państwowych firmach. Jak się okazało dzięki "cudownej" zamianie, stare 16-18- letnie samochody stawały się nowiutkimi autami, nierzadko opakowanymi w folię. Sprawa może też dotyczyć wielu firm państwowych. Jak do tej pory zostało zatrzymanych 5 osób, w tym wiceprezesa, diagnostę, kierowników zmian i właściciela jednego z przedsiębiorstw.

Sprawa ma swój początek jeszcze w 2006 roku. Wtedy to, policjanci z wydziału przestępczości gospodarczej zdobyli informacje z których wynikało, że pracownicy dwóch firm państwowych są mile zaskoczeni wynikiem remontów posiadanych przez ich firmy aut.

Do warsztatów wysyłano stare, zużyte, niemal rozpadające się samochody terenowe marki uaz. Po jakimś czasie auta (niektóre po generalnym remoncie) wracały do firmy. Były to teoretycznie te same samochody, ale... wyglądały jak nowe. Niektóre z nich były jeszcze "opakowane" w folię.

Budziło to zdziwienie, ale jednocześnie wskazywało na oszustwo.

Policjanci ustalili, że firma państwowa z Tarnowa miała swoją firmę–tzw. "córkę", w której remontowano tabor samochodowy firmy.

Spółka "córka" nie remontowała jednak starych aut, tylko kupowała w Rosji nowe samochody. Nowe uazy rozbierano na części przed granicą i przewożono do Polski jako podzespoły. Po przekroczeniu granicy samochody ponownie składano w warsztatach remontowych. Wspawywano do nich pola numerowe starych - przysłanych do remontu - aut i taki "wyremontowany" samochód odsyłano do firmy "matki". "Matka" płaciła za remont auta od 34-54 tys. złotych. Policjanci ustalili, że wartość 18-letniego uaza to około 4-5 tys. złotych.

Prowadzący sprawę ustalili, że proceder ten trwał od roku 2000. W międzyczasie do tak dobrze prosperującego interesu przyłączyła się inna także państwowa firma z Tarnowa.

W czasie akcji policjantów z komendy miejskiej policji w Tarnowie oraz policjantów z komendy wojewódzkiej w Krakowie zabezpieczono jak do tej pory 14 samochodów. Zatrzymano 5 osób, w tym wiceprezesa firmy remontującej samochody, właściciela innej firmy gdzie także w ten sposób remontowano auta , dwóch kierowników zmiany w jednej z tych firm oraz jednego diagnostę. Prowadzący sprawę policjanci przypuszczają , że mechanizm ten mógł funkcjonować w innych oddziałach spółek, a ilość sprowadzonych i "wyremontowanych" w ten sposób samochodów jest zdecydowanie większa. Z pewnością także dojdzie do kolejnych zatrzymań w tej sprawie.

Powrót na górę strony